środa, 8 kwietnia 2015

Rozdział 25.

-Kocham was dzieci .-ostatni słowa jakie udało jej się wypowiedzieć . Spojrzałam na ojca a ten patrzył na mnie to na mamę i nie wiedział co ma zrobić . Nagle poczułam ręce na swojej tali i czuła jak ktoś mnie podnosi . 
-Nie ! Zostawcie mnie !-krzyczałam ale na marne . Poznałam po tatuażach ,że był to Zayn ,straciłam POTWORA z oczu ,pewnie uciekł ! Życzyłam mu wolnej śmierci za to co wyrządził ! 
Zayn zamknął mnie w aucie i sam usiadł za kierownicą , Lou z Harrym zostali a ja nadal płakałam . Chciałam z powrotem moją kochaną mamę ,nie mogłam w to uwierzyć że jej nie ma ,nie ma i nie będzie ! Moje dzieci w przyszłości nie poznają swojej babci ,a ona nie zobaczy swoich wnuków ,nie zobaczy jak one dorastają ,jak się zmieniają . Na tą myśl jeszcze głośniej zaczęłam płakać .
W końcu gdy dojechaliśmy do domu z niego wybiegły dziewczyny ,gdy widziały mnie od raz rzuciły się na mnie i mocno przytuliły .
-Boże Claudia nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiłyśmy .-powiedziała płaczliwie Mia
-Ja .. ja chcę być sama .-zaczęłam płakać i szybko wbiegłam do domu ,po drodze jeszcze wpadłam na Nialla i Liama ale od raz nie patrząc na nich pobiegłam do swojego pokoju gdzie rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać . Przed oczami ciągle miałam widok zakrwawionego ciała mojej matki ,które spoczywało bezwładnie na ziemi . Nienawidzę tego pieprzonego kutasa którego kiedyś nazywałam ojcem ! Tak bardzo teraz chciała bym się do niej przytulić i powiedzieć jak bardzo ją kocham ! Ale już tego nie zrobię ,na myśl o tym ,że mam ujrzeć jej ciało w trumnie zaczęłam jeszcze bardziej płakać . Nie umiałam nad tym zapanować .. łzy lały się ze mnie jak wodospad .

Nie miałam ochoty wstać ,żyć ,funkcjonować na co dzień . Chciałam umrzeć i być razem z moja mamą ,dalej nie dochodzi do mnie to iż moja mama zamknęła swe oczy i odeszła zostawiając mnie i Harrego .
-Claudia ..-usłyszałam głos dochodzący zza drzwi mojego pokoju .
-Skarbie otwórz te drzwi.-powiedział ... Louis . Przecież drzwi były otwarte więc po co się głupia pyta ? Ah .. może myślą ,że chciała bym zostać sama i takie tam ,chodź jest w tym nutka prawdy . Chciałabym zostać zamknięta w czterech ścianach i umierać ..
-Claudia ..-głos Harrego wyrwał mnie  z moich przemyśleń . Wstałam niechętnie z łóżka i podeszłam do drzwi które otworzyłam . Od razu do mnie przytulił się Harry a z moich oczu zaczęły spływać łzy .
-Dlaczego ? .. Dlaczego to właśnie tak wygląda ?!-zapłakałam i się wtuliłam w niego .
-Shhh ..nie płacz mała . Proszę cię nie płacz . Mama by tego nie chciała .-powiedział aby mnie uspokoić ,ale to tylko pogorszyło mój stan .
-Ja chcę ją z powrotem Harry .-zapłakałam .
-Spokojnie .-powiedział i pogładził mnie po plecach . Odsunął się odemnie i spojrzał na mnie ,Harry nie płakał ,ale mogłam zobaczyć ból a zarazem nienawiść w jego oczach .-Zostawię cię z Louisem a ja z chłopakami musimy załatwić sprawę . Dziewczyny poszły do domu . -powiedział Harry .
-Gdzie jedziecie ?-zapytałam
-Spokojnie . Mamy parę spraw do załatwienia a nie zostawimy cię samej . Spokojnie ,niedługo wrócę .-powiedział i przytulił mnie .
-Uważaj na siebie .-powiedziałam a ten pocałował mnie  w czoło .
-Będę .-powiedział i wyszedł z pokoju zostawiając mnie samą z Louisem . Podeszłam do niego i mocno się do niego przytuliłam .
-Nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiłem kochanie .-powiedział przytulając się jeszcze bardziej do mnie .
-Jestem już z tobą .-powiedziałam i spojrzałam na niego a ten namiętnie mnie pocałował . Odwzajemniłam pocałunek .
-Kocham cię ..-szepnął opierając swoje czoło o moje .
-Ja ciebie też kocham Lou .-powiedziałam .
Po chwili leżałam na łóżku razem z Louisem i oglądaliśmy pierwszą część Szybkich i Wściekłych tak z nudów . Mimo ,że byłam cholernie zmęczona tym wszystkim co się stało chciałam jakoś zapomnieć ,ale jednak to wszystko siedziało we mnie . Jednym słowem miałam dość ,ojciec zabił moją i Harrego mamę , Hazza poszukuje policja tak jak Lou i chłopaków a ja z dziewczynami jesteśmy zwykłymi dziewczynami które się uczą . Dlaczego moje życie jest tak cholernie spieprzone ?! ...

Minęło kilka dni ,od dnia w którym straciłam kobietę która przez osiemnaście lat była moją mamą . Była kobietą która wydała na świat mojego brata jak i mnie ,była ciągle uśmiechniętą i bardzo pracowitą kobietą . Bardzo lubiła pomagać innym ,po prostu była świetną kobietą . Lecz teraz nadszedł  dzień  w którym pożegnać musimy ją ,nigdy nie wybaczę sobie tego ,że stanęła w mojej i chłopaków obronie . To ja powinnam być na jej miejscu ! Nie ona ..
Ubrana w czarne rurki do tego czarną koszulę ,czarny żakiet i czarne szpilki jechała z Lou autem na pogrzeb mojej rodzicielki . Harry zabrał Mię ,Niall -Olivię ,Zayn -Vicki a Liam -Rebecę . Na swoich kolanach trzymałam bukiet zrobiony specjalnie na pogrzeb .
-Wszystko będzie dobrze .. Zobaczysz .-powiedział Louis i zdjął jedną rękę z kierownicy i położył ją na moim udzie .
-Louis nie obiecuj rzeczy która może się nie wydarzyć .-westchnęłam ,a Louis już się nie odezwał . Na cmentarz dojechaliśmy pod 30 minutach ,nie mialam ochoty tam wchodzić . Jedynie czego chciałam to wrócić do domu i tam położyć się do łóżka i zapomnieć ! Chłopaki stali gdzieś z boku aby nikt ich nie zauważył ,tak ciągle są poszukiwani i to mnie cholernie dobija !
Trumna była zamknięta a ksiądz stał nad nią i wymawiał swoją przemowę ,słysząc jego słowa wydobywające się z jego ust zabijały mnie  z podwojoną siłą . Nie chciałam tego słuchać ,chciałam uciec ,zniknąć ,zapomnieć że to się wydarzyło !
Po tym gdy ksiądz powiedział co miał do powiedzenia trumna została spuszczona w dół a z moich oczu spływały pojedyncze łzy . Podeszłam do dołu z dziewczynami aby wrzuć kwiaty i w tedy przy jednym z grobów zobaczyłam JEGO ..potwora który zniszczył moje życie ...




******************************************************
Witam was !! :) 
Tak wiem rozdział miał pojawić się wczoraj ,ale nie dodałam go ponieważ 
sprawy rodzinne mi na to nie pozwoliły :( I chciałam was bardzo przeprosić !!
Co myślicie o rozdziale ? Hmm.. ?
Wiem jest do dupy :'( Brak weny ! Przepraszam ,następny rozdział będzie lepszy
na pewno ! Jeszcze raz was przepraszam ..!
Rozdział następny pojawi się w piątek lub 
w sobotę :c jeszcze raz was
PRZEPRASZAM !! :C


CZYTASZ = SKOMENTUJ !! ♥

6 komentarzy:

  1. Super rozdział! :* ale szkoda że tak mało o Lou :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem właśnie :'( jestem niezadowolona z tego rozdzialu ! :(

      Usuń
  2. No no aż mi łezki poleciały :'( Smutny ale zajebisty rozdział! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. mam nadzieje że ON przyszedł się tylko pożegnać a Claudia nic mu nie zrobi slbo postara się w powstrzymać od zemsty rozdział rewelacyjny:*:) ^_^ <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział,ale trochę smutny. Czekam na next 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział niesamowity pomimo, że tak smutny...Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń