niedziela, 5 kwietnia 2015

Rozdział 23.

Następny dzień w szkole miną bardzo długooooo .. ehh ,ale jakoś wytrzymałam . Mii dzisiaj nie było w szkole ,dzwoniłam do Lou a ten powiedział ,że dzisiaj nie miała zamiaru pojawić się w szkole nie powiedziała dlaczego . Mam tylko nadzieję ,że dobrze się czuje . Po zajęciach razem z dziewczynami umówiłyśmy się ,że około godziny 19:00 będą u mnie i razem z chłopakami pójdziemy na imprezę ,po powrocie do domu byłam strasznie zmęczona i dziękowałam Bogowi że już jest piąteczek !
-Już jestem !-krzyknęłam ale odpowiedziała mi głucha cisza .. poszłam do kuchni gdzie na stole zastałam kartkę z której wywnioskowałam ,że Zayn z Harrym mieli coś do załatwienia i wrócą po południu . Wzięłam jabłko i skierowałam się do salonu ,gdy zobaczyłam kto tam siedzi jabłko wypadło mi z rąk i uderzyło o ziemię ...
-Witaj córeczko.-powiedział ON ! NIEEEEE ..To nie możliwe !
-Co ..co ty tu robisz ?-spytałam a ten wstał i podszedł do mnie a ja się odsunęłam .
-Przyszedłem cię odwiedzić . Porozmawiać i naprawić co zepsułem .-powiedział nie podchodząc do mnie . W tedy usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu .
-Claudia !-usłyszałam głos Harrego ..Dzięki Bogu ..
-W salonie .-powiedziałam i po chwili do salonu wszedł Harry z Zaynem .
-Co ty tu robisz !?-krzyknął Harry aż podskoczyłam .
-Przyszedłem odwiedzić swoje dzieci .-powiedział
-Ty już nie masz dzieci .-warknął mój brat
-Przyszedłem sprawdzić czy z Claudią wszystko w porządku .-powiedział ON .
-Jak widzisz jest cała i zdrowa więc teraz kurwa łaskawie zabierz swoją dupę z mojego mieszkania !-warknął Harry .
-Harry wiem ,że mnie nienawidzisz ,ale ..ale ja sobie przemyślałem wszystko i chciałem wam to jakoś wynagrodzić . Może pójdziemy na jakiś obiad czy coś ?-gdy to powiedział ,nie mogłam w to uwierzyć . Nie wierzyłam w to ,nie wierzyłam w jego słowa ,ale jednak coś we mnie pękło . Czyż to możliwe ,że nasz ojciec się zmienił ... NIE ! Na pewno nie !
-Nigdzie z tobą nie pójdziemy .-wysyczał Harry przez zaciśnięte zęby .
-Claudia ja zostawię was samych .-szepnął Zayn i skierował się do kuchni . Harry podszedł do okna i odwrócił się do "naszego ojca" .
-Proszę ..to jest jedno spotkanie . Nic więcej .-powiedział błagalnym tonem . W tedy Harry wyjął z tyłu swoich spodni pistolet i wymierzył w NIEGO .
-Masz pięć sekund aby opuścić mój dom ,bo inaczej rozpierdolę twój łeb .-warknął Harry .
-Czyli nie dacie szansy waszemu staruszkowi ?-zapytał z nadzieją w głosie .
-Nie kurwa !-krzyknął Harry ,ON spuścił swoją głowę i bez słowa opuścił dom . Harry włożył broń do tyłu spodni i spojrzał na mnie wrogo .
-Jak on tu kurwa wszedł ?!-krzyknął
-Nie wiem .. Harry ..ja przyszłam do domu z zajęć i on tu już siedział . Ja naprawdę nie wiem jak on tu wszedł .-mówiąc zaczęłam się strasznie jąkać ,Hazza podszedł do mnie i przytulił mnie do siebie i pocałował w  głowę .
-Już spokojnie .. zmienimy zamki ,czy założymy alarm . Zrobię to z Zaynem .-powiedział
-Okey .-powiedziałam cicho .
-Ej mała .. spokojnie ,przy mnie nic ci nie grozi .-powiedział a ja spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam .
-Ja pójdę do siebie .. jak będzie obiad to zawołajcie mnie .-powiedziałam i pocałowałam mojego braciszka w policzek i skierowałam się do swojego pokoju gdzie zaczęłam odrabiać lekcje . Odrabianie tych nudnych lekcji zajęło mi jaką godzinę ,przypomniało mi się że dzisiaj jest impreza jak w każdy piątek . Szybko poszłam do łazienki ,ponieważ wcześniej przed wyjściem do szkoły zabrakło mi płatków kosmetycznych a miałam je kupić gdy skończę zajęcie .. Jestem głupia . Wzięłam swój portfel i zbiegłam na dół gdzie był Zayn z Harrym .
-Harry ja muszę wyjść na chwilę do sklepu .-powiedziałam
-Po co ?-zapytał
-Kobiece sprawy .-powiedziałam
-Uuu .. panna okres dostała .-zaśmiał się Zayn a ja rzuciłam w niego poduszką która była na fotelu .
-Zaraz wracam .-powiedziałam .
-Okey ,ale uważaj na siebie !-krzyknął Harry gdy wyszłam z domu . Pogoda był fajna aż chciało się wyjść ,postanowiłam ,że najszybciej będzie jeśli pójdę przez park . Gdy znalazłam się w parku poczułam nagle mocny ból głowy i ciemność ...

*OCZAMI HARREGO*
Od wyjście Claudii minęła kurwa jebana godzina ! Jak można tyle siedzieć w sklepie ,wiem że jest dziewczyną i ma te swoje kobiece sprawy ,ale kurwa do przesady !
-Harry uspokój się ,pewnie spotkała dziewczyny ,albo inną koleżankę z uczelni i się zagadały .-powiedział Malik który siedział na kanapie i robił coś na laptopie .
-Zaraz oszaleje .!-powiedziałem i ponownie zadzwoniłem na telefon mojej siostry 
Pierwszy sygnał ...
Drugi sygnał ...
Trzeci sygnał ..
-Claudia jest ze mną i nawet nie próbuj jej szukać ,bo już jej nigdy nie zobaczysz ! Nie pozwolę ci na to aby zmienił swoje życie na takie jakie ty masz smarkaczu ! Zapomnij ,że masz siostrę !-krzyknął do słuchawki ten pierdolony skurwiel którego wcześniej nazywałem "TATĄ"
-Tylko ją tkniesz skurwielu to połamię ci wszystkie kości !-krzyknąłem do słuchawki ale na daremno ponieważ połączenie zostało przerwane . 
-Kurwa !-krzyknąłem i rzuciłem telefonem na ziemię po czym rozwalił się .
-Styles co jest ?!-zapytał Malik 
-Kurwa ten pierdolony huj porwał Claudię ! Namierzaj szybko jej telefon !-krzyknąłem do Zayna 
-Wiesz o tym ,że tym zajmuj się tylko Nialler a nie ja .-powiedział 
-Kurwa to dzwoń po niego !-wydarłem się na niego a ten szybko wyjął telefon i zadzwonił po blondaska . Byłem na maksa wkurwiony ! Tak chcę to rozegrać ? Dobrze .. ale powinien wiedzieć ,że ze mną się nie zadziera ! 

*OCZAMI CLAUDII*

Obudziłam się w ... chwila ,w moim dawnym pokoju ! Że co kurwa jebana mać ?! Strasznie bolała mnie głowa ,chciałam wstać z łóżka ale uniemożliwiały mi kajdanki którymi byłam spięta z łóżkiem ! 
Po chwili do pokoju wszedł ON .
-Witaj córeczko .. dobrze się czujesz ?-zapytał łagodnie 
-Co ja tu robię ?! Chcę wrócić do Harrego .. !-krzyknęłam a ON ,podszedł do mnie i stał nademną .
-Już go nigdy nie zobaczysz ! Tu jest twój dom i tu będziesz żyć a nie z tym kryminalistą !-krzyknął na mnie . Spojrzałam w jego oczy w których widziałam złość ,nienawiść ,to nie był mój ojciec to był POTWÓR ! 
-Nienawidzę cię .-splunęłam mu prosto w twarz a ten spojrzał na mnie i uderzył mnie z liścia w twarz . Po czym swoją ręką chwycił mnie za pod brudek i spojrzałam na niego .
-Jeszcze mi za to podziękujesz smarkulo ,że nie pozwoliłem na to abyś spieprzyła sobie życie .-warknął i opuścił pokój . Ja od razu rozpłakałam się jak małe dziecko . Chciałam wrócić do Harrego ,dziewczyn ,chłopaków a szczególnie do mojej miłości . Do mojego Louisa którego kocham całym swym sercem .. Błagałam Boga aby szybko mnie znaleźli ...
*********************************************************
Witam miśki !! ♥
Postanowiłam już dzisiaj dodać 23 rozdział ,miał on pojawić się dopiero 
jutro ,ale postanowiłam że zrobię wam niespodziankę i dodam go dzisiaj ! :)
Mam nadzieję ,że rozdział się wam spodoba :* Przepraszam ,że 
wyszedł taki krótki ,ale właśni miał taki wyjść . Bardzo mi zależy na tym blogu
i chcę go pisać jak najdłużej . ♥
Chciałam wam bardzo podziękować za tyle wyświetleń na blogu i za te 
wszystkie komentarze ! Nawet nie wiecie gdy czytam wasze komentarze to 
aż mi się morda cieszy gdy widzę te słowa .. ♥ Kocham was !! 

  
Jeszcze raz bardzo wam dziękuję !
KOCHAM WAS !! ♥♥


CZYTASZ = SKOMENTUJ !! ♥

3 komentarze:

  1. Super rozdział !! :* Czekam na następny! :* <3. Oby Hazza szybko uratował Claudię :* <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny mam nadzieje ze jutro tezvsie cos pojawi bo to jest zajebiste :D

    OdpowiedzUsuń
  3. mam nadzieje że ojciec nic jej nie zrobi i Harry uratuje ją i będzie wszystko okej super rozdział czekam na kolejny :* ^^

    OdpowiedzUsuń