sobota, 28 lutego 2015

Rozdział 14.

*TYDZIEŃ PÓŹNIEJ - Berlin (OCZAMI CLAUDII)*

Tydzień ,jeden cały tydzień nie widziałam chłopaków . Ci debile mnie i dziewczyny wywieźli do Niemiec a dokładnie do stolicy . Austin jedynie wziął Vicki a nas zamknął w domu . Lecz to nie był byle jaki dom ,to była willa ! Mogłyśmy swobodnie chodzić po całym domu ale nie byłyśmy same . Było chyba z sześciu kolesiów Austina którzy mieli obowiązek nas pilnować . Drzwi czy okna były zamknięte i miały czujnik czy coś w tym stylu . Na początku byłam zdziwiona że porywacz może tak dbać o swoje uprowadzone . Ale potem się okazało że nie będzie tak kolorowo ,ten sukinsyn kazał nam tańczyć na róże i zbierać klientów a później robić to z nimi . Byłyśmy wykorzystywane ,nie chciałyśmy tego ale nic nie mogłyśmy poradzić . Dzisiejszego wieczoru mamy również występ ,już nie umiem patrzeć na siebie ,na swoje ciało ! Czuję się jak zwykła tania i puszczalska dziwka ! 
Byłam z dziewczynami w garderobie bo za 15 minut mamy występ i musiałyśmy się przygotować jakoś .
-Ja już nie potrafię .-jęknęła Mia a ja do niej podeszłam i mocno przytuliłam .
-Damy radę ,chłopaki nas znajdą ,zobaczysz .-powiedziałam 
-A jak nie znajdą ?-szepnęła Olivia a ja się do niej odwróciłam ,mimo że jako ona jedyna była z nas silna to widziałam w jej oczach łzy .
-Znajdą na pewno .-powiedziałam a do garderoby wszedł Austin z wielkim uśmiechem na twarzy .
-Witam kochane . Jak się czujecie ?-zapytał
-Okey jest ..-szepnęłam 
-To świetnie kochane ! No już szybciutko na scenę bo klientów jest dużo .-powiedział z usmiechem i po chwili wyszłyśmy z garderoby . Nie miałam ochoty tam wejść ,chciałam mieć przy sobie pistolet i strzelić sobie w głowę . Gdy weszłam z dziewczynami na scenę po całym klubie rozniosły się oklaski i gwizdy . Nic nie mogłyśmy poradzić musiałyśmy tańczyć . Gdy tak tańczyłam zauważyłam dobrze znaną mi czwórkę chłopaków ! Myślałam że się rozpłacze . Znaleźli nas !! Dzięki ci boże ! Przeszłam obok Mii .
-Oni tu są .-powiedziałam szeptem a ta sie rozejrzała po klubie ich również zobaczyła . Boże tak się cieszę ! Po skończonym tańcu udałyśmy się do garderoby . 
-Oni nas znaleźli .-pisnęła Mia 
-Może w końcu te całe gówno się skończy .-szepnęła Rebeca i musiałyśmy się przebrać i w właśnie w tedy drzwi się otwarły a w nich stanęli oni . 
-Harry ..-szepnęłam i się do niego mocno przytuliłam .

*OCZAMI HARREGO*

Gdy zobaczyłem dziewczyny na tej scenie a w szczególności moje dwie najważniejsze kobiety myślałem że pozabijam każdego huja który się ślini na ich widok . Udało się nam namierzyć Austina w Londynie i jak najszybciej tutaj przylecieliśmy . Wyścig w który miał się odbyć sie nie odbył ponieważ Austin uciekł . Zayn z Vicki są również w Berlinie w domu naszego kumpla -Mike . 
W końcu po tygodniu moja siostra się odnalazła i mogłem ją w końcu przytulić !
-Claudia ..-szepnąłem i mocno ją do siebie przytuliłem .
-Boże ..-jęknęła i się odemnie odsunęła i spojrzała na Lou i po chwili się do niego przytuliła i pocałowała . Do mnie przytuliła się Mia i namiętnie pocałowała ,odwzajemniłem pocałunek . Brakowało mi jej ust ,dotyku ,brakowało mi jej całej .
-Musimy szybko sie z tond wynieść .-warknął Niall . Dziewczyny szybko się przebrały i zabrały swoje rzeczy i szybkimi krokami opuściliśmy klub . Przyjechaliśmy tutaj dwoma autami ,do jednego wsiadłem ja z Lou .Mią i Claudią a do drugiego wsiadł Niall z Olivią ,Liamem i Rebecą . Ja siedziałem za kierownicą obok mnie Lou a dziewczyny z tyłu . Odjechałem z piskiem opon ,za nami jechał Liam .Cieszyłem się ,cholernie się cieszyłem że dziewczyny są już w końcu z nami ,bezpieczne .

*OCZAMI VICKI*

Byłam z Zaynem w domu Mike ich kumpla . Mike jest bardzo fajnym chłopakiem ,ponoć ma dziewczynę Taylor ,która również jest fajna i można się świetnie bawić tak stwierdził sam Mike . Siedziałam w pokoju w którym tymczasowo śpię z Zaynem . Kocham Zayna ,jest naprawdę świetnym chłopakiem ,nie potrafiłabym go zostawić a próbowałam . Jest typem Bad Boy'a ,pali ma w trzy i trochę tatuaży ale go kocham mimo wszystko i nie chcę żeby co kolwiek mu się stało ..
Usłyszałam ze ktoś wchodzi do domu ,szybko wybiegłam z pokoju i zbiegłam po schodach na dół . Gdy zobaczyłam dziewczyny od razu się do nich przytuliłam ,strasznie mi och brakowało . 
-Boże ..nareszcie .-powiedziałam i wytarłam łzy które spływały po moich policzkach .
-Nareszcie jesteśmy razem .-powiedział Lou i przytulił od tyło Claudię .
-Tak nareszcie .-powiedziała Mia . 
-Gdzie Mike bo musimy pogadać .-powiedział Harry
-Musiał wyjść i powiedział że będzie wieczorem .-powiedział Zayn .
-Okey .-westchnął . Razem z dziewczynami poszłam na górę do mojego i Zayna pokoju . 
-Nareszcie ..-powiedziała Olivia i jeszcze raz się przytuliłyśmy .
-Myślicie że ten koszmar się w końcu skończy ?-zapytała Mia
-Może kiedyś ..na pewno .-warknęłam .
-Nie możemy zostawić chłopaków .-powiedziała Claudia ,ona jako jedyna z nas chyba była rozsądna . Zawsze się śmiała ,wydurniała ,była pełna energii tak jak zresztą każde z nas . Po chwili zeszłyśmy na dół ,w salonie siedzieli chłopaki popijając piwo ,rozmawiając o czymś . Usiadłam na kolanach Zayna a ten objął mnie w tali i pocałował we włosy . 
-Musimy teraz poważnie porozmawiać ,teraz to już nie są żarty .-warknął Liam .
Zaczęłam się bać ..
******************************************
Hej wam !! :*
Tak wiem obiecywałam że rozdział miałam dodać 
wczoraj ale mój stan zdrowotny na to nie pozwolił :(
Jestem chora i słaba nie miałam siły że napisać rozdział ..
Obiecywałam wam również że rozdział będzie dłuższy ale jednak nie jest .
Przepraszam was cholernie ,bardzo was przepraszam :'(
Następny rozdział PRAWDOPODOBNIE POJAWI SIĘ JUTRO!! 
Jeszcze raz was przepraszam <33 :* ~ Vicki xx 


czwartek, 26 lutego 2015

Rozdział 13.

*OCZAMI LOUISA*

Noc bez dziewczyn była beznadziejna . Przez brak mojej ukochanej Claudii zabijała mnie od środka ,cholernie martwiłem się o moje dwie kobiety które są dla mnie całym moim życiem . Boję się że Mii czy Claudii albo dziewczyną się coś stanie . Cała ta sprawa potoczyła się cholernie za daleko ,nie miało to tak wyglądać ,przez nas ich życie jest zagrożone ! To nasza pierdolona wina ! Nie wybaczę sobie tego jeśli którejś z nich się coś stanie . I tak już czuję się źle z tym że moja dziewczyna została wykorzystana seksualnie . Musimy je wyciągnąć a jeśli się to uda ,musimy ustalić wszystkie szczegóły i będziemy musieli zacząć szkolić dziewczyny . Dzisiejszego wieczoru miała się odbyć walka pomiędzy Harrym a Joshem ,Hazza musi tą walkę wygrać ,musi wygrać !! 
Jestem z chłopakami w starych magazynach gdzie ma się odbyć walka ,Harry całą noc siedział w siłowni i prawie wogóle z niej nie wychodził . 
-Myślicie że mi się uda ?-zapytał Styles
-Ważne żebyś nie dał się sprowokować .-powiedział Liam . W magazynie było pełno ludzi ,byli to ludzie w naszym wieku no może o dwa-trzy lata starsi . Byli to w sumie sami chłopacy z dziewczynami ale tylko kilka .
-Czyż pan Styles gotowy ?-zapytał ... Austin który wszedł do pomieszczenia w którym aktualnie się znajdowaliśmy , była  to niby 'szatnia'.
-Ja jestem zawsze gotowy .-warknął Harry
-Świetnie ,jeśli tak to zapraszam na ring .-zaśmiał się ten jebany dupek i opuścił pomieszczenie . Liam założył Harremy rękawice . Po chwili wyszliśmy z 'szatni' ,Harry wszedł na ring a na przeciwko niego stanął Josh . Austin również wszedł na ring i stanął na środku . Pokazał gestem ręki że ma być cisza ,ponieważ niektórzy już byli schlani i darli się nieziemsko . 
-Dzisiejszego wieczoru spotkaliśmy się tutaj by zobaczyć walkę pomiędzy nie jakim Harrym Stylesem a Joshem Smithem . Chłopaki ma być to normalna walka ,niech wygra najlepszy ..-zaśmiał się Austin i zszedł z ringu . Można było usłyszeć sygnał aby walka mogła się rozpocząć . Josh chciał uderzyć Harrego ale ten zrobił unik i uderzył bo w brzuch gdzie ten się cofnął . Harry jest dobry w boksie tak jak i Liam .

*OCZAMI HARREGO*

Ten dupek pewnie myśli że wygra ale popsuje jego plany bo tak się nie stanie . Uderzył mnie w twarz ale oddałem mu z podojoną siłą aż upadł . Wstał i splunął krwią .
-Myślisz że jesteś taki macho że każdy ma się ciebie bać ?! Ha ! proszę cie Styles .-zaśmiał się . Dupek. -Nieźle piepszyło się twoją siostrę ,musiałem ją potem uciszyć bo nieźle ryczała .-znów sie zaśmiał a ja nie wytrzymałem ,rzuciłem sie na niego a ten upadł . Usiadłem na niego okrakiem i zacząłem go bić po twarzy ,moja agresja miała kontrolę nad moim ciałem ,miałem ochotę rozpierdolić każdego gnoja który tylko tknął moją dziewczynę czy moją siostrę ! Josh po kilku moich ciosach stracił chyba przytomność . I co kurwa ,? Kto wygrał ?! No kto ?! No ja Styles a kto inny !! Spojrzałem na Austina ,obok niego stali dwaj faceci . W sumie to facetami nie nazwałbym ich ,byli to chłopacy po dwudziestce . Austin miał usmiech na twarzy ,obok niego siedziała ...Victoria !! Miała związane ręce jakimś sznurem .. Zszedłem z ringu i podszedłem do niego a obok mnie zjawili się chłopaki .
-Gdzie są dziewczyny kutasie .-warknąłem
-W bezpiecznym miejscu mój drogi .-zaśmiał się ,miałem ochotę mu nieźle wpierdolić !
-Coś ty jej kurwa zrobił !-ryknął Zayn i ruszył w stronę Austina ale powstrzymał go Liam .
-A ona ? Mówisz o niej ? Była bardzo niegrzeczna .-powiedział z usmiechem na tym tym parszywym ryju .-Za 10 minut za magazynem .-powiedział ,zabrał Vicki i wyszedł z tymi chłopakami i Vicki . Ja wparzyłem do 'szatni' .ubrałem sie szybko i razem z chłopakami udałem się na tyły magazynu . Tam był on z Vicki i tymi dwoma chłopakami ,stali obok czarnej furgonetki .
-Gdzie są kurwa dziewczyny !-krzyknął Niall
-Już mówiłem że w bezpiecznym miejscu .-powiedział
-Czyli kurwa gdzie !-warknąłem
-Oj ale jesteście niecierpliwi .. Tak jak wspominałem wcześniej ,dostaniecie jedną dziewczynę a jutro wyścig i może zobaczycie dziewczyny .-powiedział z uśmiechem .
Gdzie one kurwa są !-wysyczał Liam przez zaciśnięte zęby . Ten kutas się tylko zaśmiał ,wyjąłem broń tak jak chłopaki i strzeliłem w jednego chłopaka a Zayn w drugiego ,ich ciała opadły na ziemię . Austin trzymał przy sobie Vicki .
-Puść ją .-warknął Zayn ,zobaczyliśmy auto które jechało w naszą stronę . Zatrzymało się .
-Pierdolcie się .-zaśmiał się i popchnął Vicki na ziemie a ta upadła . Kutas wszedł do auta i odjechał z piskiem opon ,strzelaliśmy do niego ale gówno to do kurwy dało . Zayn podbiegł do Vicki i wziął ją na ręce ,podszedł do nas z nią ,była ledwo żywa .
-Vicki ..-szepnąłem
-Musicie je uratować . Nie ma ich w Londynie ,on je wysłał do ... Berlina .-szepnęła ledwo było można usłyszeć po czym straciła przytomność .
Nie to nie możliwe ! Moja siostra jest w BERLINIE !! jak i reszta dziewczyn ...

*******************************************************
Witam was kochani :'(
Pewnie nikt już tu nie zagląda .
Przepraszam że rozdziału nie było przez długi czas ale wiecie -szkoła .
Pełno zadań i nauki ...
Postanowiłam dodać dzisiaj w końcu jakiś rozdział i od razu was 
przepraszam że taki krótki :'(
Rozdział 14 będzie dłuższy i pojawi się już jutro wieczorem ,
może nawet i wcześniej :)
Myślicie że uda im się uratować dziewczyny ?

Jeszcze raz przepraszam :( :*

CZYTASZ = SKOMENTUJ !! <3 

sobota, 21 lutego 2015

Rozdział 12.

Gdy się obudziłam spałam otulona ramionami Louisa ,spał słodka ,tak niewinnie . Spojrzałam na zegarek który wskazywał godzinę 4:06 nad ranem ,byłam w szoku że tak wcześnie wstałam . Ostrożnie wygramoliłam się z uścisku Lou i wyszłam z pokoju . Na dole panowałam cisza ,przecież to oczywiste bo wszyscy jeszcze spali . Wzięłam koc z fotelu którym się owinęłam i poszłam do ogrodu gdzie usiadłam na drewnianej ławce i patrzyłam w dal . Był to piękny widok . Czasami nie umiem w to uwierzyć że po tylu latach spotkałam swojego brata ,nie mogę też w to uwierzyć że mój własny ojciec bił moją mamę czy Harrego . Dziwne co nie że wzorowy policjant nie jest tak naprawdę miłym i dobrym człowiekiem ,on jest złym człowiekiem z którym nie mam zamiaru utrzymywać kontaktu do końca mojego życia .
-Co tak tu siedzisz sama o to wczesnej porze ?-usłyszałam męski głos za sobą ,odwróciłam sie i zobaczyłam mojego zaspanego braciszka . Był ubrany w granatowe szorty i szarą bluzę w kapturem a jego loki to był jeden wielki busz . On usiadł obok mnie .-Odpowiesz ?-zapytał
-Ja ..ja sama nie wiem . Nie umiałam spać .-jęknęłam
-A o czymś myślałaś ?-zapytał
-O tacie ,mamie no i o tobie .-powiedziałam
-Nie myśl o tym kutasie . -warknął
-Dlaczego nie powiedziałeś mi wcześniej o tym że on was bije .?-zapytałam szeptem
-A co by to zmieniło ? W wieku 14 lat wszystko sie zaczęło ,byłaś mniejsza więc nie mógł ci nic zrobić . Jeśli nawet chciał to ja obrywałem bo nie pozwoliłem aby ciebie dotknął w jakikolwiek sposób . Matka nas broniła ale przez to jej się też obrywało . Póki byłem on nie miał prawa cię dotknąć , gdy uciekłem to dlatego że się sprzeciwiałem od zawsze . Nie słuchałem go ,zawsze go wyzywałem i droczyłem żeby go tylko podkurwić ,zawsze sprawiało mi to cholerną przyjemność.-zaśmiał się -Jak w końcu puściły mu nerwy wkurwił sie i mnie wypierniczył z domu . Miałem plan żebyś była ze mną ,chciałem cię sprowadzić ,wyjechać i przejąć nad tobą opiekę ale on zawsze był kiedy ja chciałem to zrobić . To przez niego myślałaś że cię zostawiłem i już mnie nigdy nie zobaczysz .-powiedział i spojrzał na mnie a na niego .-Pisałem do ciebie ,dzwoniłem ale on zmienił numery a jak przychodziły listy to je chował przed tobą żebyś o mnie zapomniała . Nie pozwolę aby on znów cię zabrał do siebie ,teraz my wszyscy jesteśmy rodziną którą się kochamy i zawsze możemy na siebie liczyć .-powiedział a ja się do niego przytuliłam a ten odwzajemnił uścisk .
-Nie wierzę że z niego jest taki potwór .-powiedziałam
-Ale on już cię nie zabierze ,będziesz teraz z nami tak jak dziewczyny .-powiedział i pocałował mnie we włosy .
-Myślisz że mama by od niego odeszła ?-zapytałam i spojrzałam na niego .
-Gdyby chciała to sama by to dawno zrobiła ale ona się go boi . Boi się go Claudia .-powiedział i wytarł kciukiem samotną łzę która spływała po moim policzku .-Pamiętaj mimo wszystko co się zdarzy ja zawsze będę cię chronił gdybym ja przy tym miał stracić swoje życie .-powiedział a ja się do niego wtuliłam .
-Nie mów tak ,zawsze będziesz . Będziemy wszyscy razem do końca .-powiedziałam a Harry już się nie odezwał . Nawet nie wiem kiedy moje oczy się zamknęły .


Obudziłam się na kanapie i byłam przykryta kocem ,słyszałam głosy dziewczyn które dochodziły z kuchni . Wygramoliłam się z pod koca i udałam sie do kuchni .
-Hej .-szepnęłam
-Hej !-krzyknęły i mnie przytuliły .
-Jak sie czujesz ?-zapytała Mia
-Lepiej a gdzie chłopki .-usiadłam przy stole .
-Pojechali na siłownię i coś załatwić .-powiedziała Vicki
-Aha ..-powiedziałam i po chwili wcinałyśmy kanapki które zrobiła Rebeca .
-Może przejdziemy się gdzieś ?-zapytała Vicki
-Mamy siedzieć w domu .-powiedziała Olivia
-A tam jak wyjedziemy to nic się nie stanie .-powiedziała Vicki -Za 30 minut na dole .-powiedziała z uśmiechem i pobiegła na górę .
-Ależ ona odważna .-zaśmiałyśmy się na słowa Rebecy i po chwili udałyśmy się na górę . Ja poszłam do swojego pokoju gdzie wyjęłam z szafy świeże ubrania i poszłam do łazienki . Zdjęłam ubrania i weszłam do kabiny ,po szybkim prysznicu wyszłam z kabiny i wytarłam swoje ciało i ubrałam ubrania .


Umyłam jeszcze zęby i twarz ,moje włosy tylko rozczesałam a na twarz nałożyłam lekki makijaż . Gdy wyszłam z łazienki wzięłam jeszcze tylko swoją czarną torbę i okulary przeciwsłoneczne i zeszłam na dół .
-Już jestem gotowa !-krzyknęłam gdy schodziłam po schodach na dół ,gdy weszłam do salonu tylko co pamiętam to mocny ból głowy ,krzyk dziewczyn i jakiś mężczyzn .

*OCZAMI LOUISA*

Dzisiaj z chłopakami wybrałem się na siłownię a później jechaliśmy do naszego starego kumpla Cristiana po broń i tak z nim pogadać . Jest z niego najlepszy kumpel . Właśnie jechałem z Harrym i Niallerem autem do domu a drugim jechał Liam z Zaynem .
-Może dzisiaj weźmiemy dziewczyny i pojedziemy do klubu ?-zapytałem 
-To jest super pomysł ,zapomni się o problemach .-westchnął Niall
-Wątpię żeby Claudia poszła na imprezę po tym co jej ten skurwiel zrobił .-warknął Harry ,byłem dalej zły za to że ten huj zgwałcił mi dziewczynę . On ją dotykał ! A mnie nie było przy niej gdy ta mnie potrzebowała .
-To może wy pojedziecie na imprezę a ja z Claudią zostanę w domu ?-zapytałam 
-Uzgodnimy to z dziewczynami .-powiedział Harry i po chwili podjechaliśmy pod dom . Gdy wyszliśmy z aut coś mi to nie pasowało ,na żwirze były ślady tak jak by ktoś kokoś ciągnął . Drzwi domu były uchylone !
Kurwa !
-Coś tu jest nie tak .-warknąłem i pobiegłem do domu a za mną chłopaki . 
-Claudia !-krzyknął Harry ale było cicho ! Kurwa mać ,nie nie to jest sen ! Salon wyglądał jak by przeszło w nim tornado ,tak jak by ktoś się tu bił ,szarpał . 
-Nie możliwe !-krzyknął Zayn który wyszedł z kuchni i trzymał w dłoni jakąś kartkę którą podał Harremu .
-Jeśli się wam zdaje że się mnie pozbyliście to jesteście w bardzo wielkim błędzie moi drodzy . 
Nawet nie wiecie jak czekałem z moim ludźmi aż  wyjdziecie z domu i zostawicie wasze laseczki same w domu . Raczej to nie był dobry pomysł czyż nie ? Ach przypomnę ci Harry doszły mnie słuchy że twoja siostrzyczka jest strasznie nie grzeczna dla starszych ..mam nadzieję że jednak dla mnie będzie milsza . Wasze dziewczynki są bardzo ładne a jakie seksowne ,tylko pozazdrościć wam takich dziewczynek . Podam wam warunek zależy to jedynie od was ,jutro Harry o 20:00 ma się stawić z wami na starych magazynach ..będziesz walczyć z Joshem jeśli wygra Harry oddamy wam jedną dziewczynę którą wybierzemy my ! Zaś następnego dnia o 19:00 widzimy się na obrzeżach Londynu gdzie odbędzie się wyścig ,jeśli go wygracie dostaniecie dziewczyny a mu odpuścimy i odejdziemy . Taki jest nasz układ ale to wszystko zależy od was jeśli jutro Harry stawi się na walce .
Pozdrawiam Austin :) -przeczytał Harry 
-On jest kurwa pojebany !-warknął Niall
-Tak czy siak podejmę się tej walki . Dziewczyny są najważniejsze .-warknął Harry i poszedł na górę a Zayn kopnął szklany stolik który od razu się rozbił na małe kawałeczki i wyszedł do ogrodu gdzie zaczął palić . Wiedziałem tylko jedno że dziewczyny nie mają przy nas życia ...

***************************************************
Hej !!
Zabijcie mnie ,zaszlachtujcie ,spalcie co kolwiek :(
Rozdział miał być wczoraj tak jak pisałam ale się nie wyrobiłam .
Nie było mnie cały dzień w domu i wróciłam dopiero około 21:00
przepraszam was ze rozdział został dodany tak późno :'(
Rozdział 13 będzie dodany MOŻLIWE JESZCZE 
DZISIAJ LUB JUTRO WIECZOREM ! 
Jeszcze raz was cholernie przepraszam !! :'(

CZYTASZ = SKOMENTUJ !! <3 

środa, 18 lutego 2015

Rozdział 12---> Brak :(

Hej wam !

Od kilku dni brak rozdziału :(
Mam tylko początek rozdziału :(
Skończyły mi się ferie i czas powrotu do szkoły :'(
Rozdział pojawi się PRAWDOPODOBNIE JUTRO LUB W PIĄTEK !
Bardzo was przepraszam ! 
Mam nadzieję że mnie zrozumiecie :'( ~ Vicki xx

sobota, 14 lutego 2015

Rozdział 11.

Następnego dnia gdy się obudziłam byłam w swoim pokoju ale obok mnie nie było Louisa . Cieszyłam się że jestem wreszcie w domu a nie w tej piwnicy . Może i byłam tak tylko jeden dzień ale cholernie się bałam ,jeszcze ten drań się do mnie dobrał ..Czuje się ohydnie . Wygramoliłam się z łóżka ,nadal czułam nie przyjemny ból w okolicy krocza . Byłam ubrana w czarne bokserki Lou i jego czarną koszulkę ,poszłam do łazienki która była połączona z moim pokojem ,gdy zobaczyłam siebie w lustrze miałam ochotę je rozbić . Wyglądałam tragicznie ,wręcz jak potwór . Sinika na policzku jak na czole ,rozcięta warga ,boże . Westchnęłam ciężko i umyłam zęby i przemyłam delikatnie twarz a moje włosy rozczesałam ,ubrałam jeszcze czarną bluzę i po cichu zeszłam na dół . Gdy byłam w salonie Mia od razu z dziewczynami się na mnie rzuciły .
-Boże ..nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiłyśmy .-powiedziała Rebeca
-Jest już okey .-powiedziałam z lekką chrypką . -Wiem wyglądam okropnie .-powiedziałam i spuściłam głowę ,poczułam jak ktoś chwyta za moją brodę tak żeby podniosła głowę do góry . Spojrzałam i był to Louis .
-Nie wyglądasz okropnie . To co się stało nie jest twoją winą .-powiedział i cmoknął mnie w nos .
-Ale to ja wsiadłam do jego auta ..-jęknęłam
-Było minęło młoda .-powiedział Harry ,Lou pociągnął mnie za rękę i usiadłam obok niego i Harrego na kapie .
-Claudia ..-zaczął Liam a ja spojrzałam na niego ,siedział na przeciwko mnie .-Oprócz tego że cię pobili to zrobili ci coś jeszcze ?-zapytał a ja spuściłam głowę na dół . Musiałam im powiedzieć wszystko za nim dowiedzą się od kogoś innego .Wiem że mogę na nich liczyć a oni zawsze mi pomogą .
-Obudziłam się w jakiejś piwnicy przywiązane miałam nogi a ręce zapięte w kajdanki . Po jakimś czasie wszedł Austin ,zaczęłam się go pytać po co mnie tu przywiózł ale od razu mnie uderzył .. Zaczął mnie wyzywać i powiedział ze jak jego kumple byli u nas to jednemu się spodobałam no i ten właśnie co mnie złapał tutaj w domu wszedł do tej piwnicy .-powiedział i poczułam jak Lou przytula mnie .-Austin powiedział do niego że ma się mną zająć a on wykona do was telefon . On do mnie podszedł zaczął do mnie szeptać ,powiedziałam żeby mnie zostawił ale zaraz tego pożałowałam . Uderzył mnie znów i krzyczał . Rozwiązał mi nogi ja zaczęłam się wyrywać i krzyczeć ale on miał to w dupie i znów mnie uderzył a potem ..-zaczęłam płakać a Lou mnie mocniej do siebie przytulił i głaskał po głowie . Poczułam rękę na swoim kolanie ,był to Harry .
-Austina i tego drugiego już nie ma .-powiedział Liam
-Wiem ..-szepnęłam. Chciałam im powiedzieć że to nie pierwszy raz kiedy mnie zgwałcili ale nie umiałam znów tego opowiadać .
Minęły dwie-trzy godziny ,Liam z Zaynem jak i Rebeca z Vicki pojechali do sklepu a zaś Niall zabrał gdzieś Olivię a ja z Harrym i Lou i Mią siedziałam w salonie . Nie chciałam nigdzie wychodzić ,miałam dość . Z taką twarzą nie warto nigdzie wychodzić .
-Może obejrzymy komedię czy coś ?-zapytał Harry a ja się tylko przytuliłam do Louisa .
-Jak chcesz ..-jęknęłam
-No to ..komedia .-powiedział Harry . Mój brat coś włączył i usiadł na kanapie obok Miji i ją przytulił ! Chwila czy ja o czymś nie wiem .
-Ej ! A wy ? Wy ..jesteście razem ?-zapytałam a Mia się zarumieniła .
-No tłumacz cię sie ..-powiedział Lou
-No bo ..my jesteśmy razem od tego pierwszego dnia jak tu przyjechaliśmy .-powiedziała Mia
-I ja nic o tym nie wiem ?-warknął Louis
-No przepraszam Louis nooo !-jęknęła Mia
-Daj spokój im ..-powiedziałam a on mnie cmoknął . Film się zaczął ,Lou zerkał ciągle na Miję i Harrego . O boże .. Po 40 minutach do domu przyszedł Zayn z Liamem i dziewczynami . Poszłam do kuchni gdzie ci rozpakowywali zakupy .
-Jak się czujesz ?-zapytała Rebeca
-Jest okey .. -powiedziałam
-A ci co robią ?-zapytał Zayn
-Oglądają komedię .-powiedziałam i nalałam sobie do szklanki soku i wróciłam do salonu i usiadłam obok Lou . Nagle ktoś zadzwonił do Harrego ,ten wyszedł i poszedł na górę . Ja tylko spojrzałam na Miję a ta wzruszyła ramionami i dalej oglądała film .
Do salonu przyszły dziewczyny z chłopakami i usiedli na kanapach . Do salonu przyszedł Harry.
-Musimy pogadać ?-warknął Harry
-Co jest ?-zapytałam
-Chce pogadać z chłopakami .-powiedział
-Co się stało ?-zapytałam znów ale Harry nie odpowiedział tylko razem z chłopakami wyszedł na zewnątrz .
-O co znowu chodzi .-jęknęłam
-Może  o wyścigi chodzi ?-zapytała Mia
-Albo o prochy ?-powiedziała Vicki
-Może nam powiedzą .-szepnęłam
-Wierzysz w to ? Raczej coś wymyślą .-powiedziała Rebeca
-Na pewno nie powiedzą . Pójdę się położyć ,nie najlepiej się czuję .-jęknęłam
-Może chcesz tabletkę ?-zapytała Mia
-Nie dziękuję .-powiedziałam z lekkim uśmiechem i wstałam ,nagle poczułam jak strasznie kręci mi się w głowie a później zapadła ciemność .

*OCZAMI LOUISA*
Byłem z chłopakami na zewnątrz przed domkiem . Harry chciał nam coś powiedzieć ,tylko nawet nie zaczął a usłyszeliśmy krzyk mojej siostry . Szybko weszliśmy do domku a tam na ziemi leżała MOJA dziewczyna a obok niej klęczału dziewczyny i do niej mówiły . 
-Co jej jest ?-zapytał szybko Harry i wziął ją na ręce .
-Wstała bo chciała się położyć i nagle upadła .-powiedział Mia ,Harry poszedł na górę do jej pokoju . My poszliśmy za nim . Harry wszedł do jej pokoju i położył ją na łóżku . 
-Mia przynieś mokry ręcznik .-powiedział Harry a ja usiadłem na łóżku i położyłem głowę Claudii na moich kolanach ,po chwili Mia podała mały wilgotny ręczniczek Harremu a ten położył na jej czole . Lekko poklepał ją po policzkach . Po chwili moja kochana otworzyła swoje oczy .
-Co się stało ?-szepnęła
-Zemdlałaś słońce .-powiedziałem 
-Strasznie mnie boli głowa .-powiedziała 
-Leż .-powiedział Harry ale Claudia jest cholernie upartym człowiekiem . Mimo tego wstała i położyła się na poduszce i zamknęła swe oczka . 
-Może niech się prześpi .-powiedziała Vicki
-Tak ,chodźmy .-powiedział Liam i wyszliśmy z jej pokoju . Zeszliśmy na dół do salonu i usiedliśmy na kanapie .
-Dobra powiem teraz to .-powiedział Harry
-Chodzi o Claudię ?-zapytała Mia 
-Nie ,chodzi o mnie .-powiedział i spojrzał na mnie .-Mam jutro walkę .-powiedział i spuścił głowę .
-Co?!-krzyknęły dziewczyny 
-Nawet sobie nie myśl że pójdziesz !-warknęła Mia 
-Nie mam wyboru .-powiedział 
-A jeśli nie pójdziesz to co sie stanie ?-zapytała Rebeca 
-Stanie się wam krzywda . A dla nas jesteście najważniejsze i podejmę się tej wali czy tego kurwa chcecie czy nie !-warknął ...
Coś czułem że gdy Claudia się dowie o walce to Harry będzie martwy ..

************************************************
Hej wam ! :'(
Przepraszam że tak późno :(
Wiem rozdział jest do dupy ! :(
Przepraszam ...:(
Jak wy myślicie jak Claudia zareaguje na wieść
o tym że Harry weźmie udział w walce ?

Jeszcze raz was przepraszam za tak krótki
i do dupy rozdział !!! :(

CZYTASZ = SKOMENTUJ !! <3 

piątek, 13 lutego 2015

Rozdział 10.

Gdy się obudziłam nie byłam w aucie .  Byłam w jakimś pomieszczeniu ,zimnym pomieszczeniu . Moje ręce były zapięte w kajdanki a nogi związane liną . Co jest do kurwy ?!-krzyczałam w myślach . W pomieszczeniu było chłodno . Po co ja wsiadałam do tego pierdolonego auta z tym chłopakiem ! A jeśli on jest wspólnikiem tych gości którzy byli u nas ?! Japierdziele ! Usłyszałam kroki i po chwili ktoś wszedł do środka . Był to ten sam chłopak który miał mnie zawieźć na lotnisko .
-Obudziłaś się już ,świetni .-powiedział z uśmiechem 
-Po co mnie tu kurwa zamknąłeś ?!-warknęłam i zaraz tego pożałowałam bo on mnie uderzył w policzek .
-Nie tym tonem suko ! Powinnaś wiedzieć dlaczego tu jesteś . Moi koledzy byli u twoich przyjaciół no i jednemu się spodobałaś kochana . -zaśmiał się jak jakiś psychopata . Bałam się ,kurwa cholernie się bałam . Po jakiego huja wyszłam  z domu ,teraz pewnie bym siedziała na kanapie w salonie przytulona do Lou i byśmy się wszyscy śmiali jak i wydurniali . 
-O nasza mała się już obudziła .-powiedział ten chłopak który złapał mnie w domu . 
-Jak widzisz . Zajmij się nią a ja wykonam telefon do naszych chłoptasiów .-zaśmiał się Austin i wyszedł zostawiając mnie z tym debilem . On do mnie podszedł i kucnął przy mnie ,jego ręka dotknęła mojego policzka .
-Znów się widzimy skarnie .-szepnął i drugą ręką dotykał mojego uda .
-Zostaw mnie ..-powiedziałam . Nie chciałam znów tego przechodzić ,znów to samo przeżycie z tamtej felarnej nocy miało się znów powtórzyć .
-Nie ty tu dyktujesz co mam robić tylko kurwa ja !-krzyknął i mnie uderzył w twarz . Ah ..damski bokser się kurwa znalazł !. Rozwiązał mi nogi a ja zaczęłam nimi wierzgać ale znów oberwałam w twarz .  Ał . 
-Pożałujesz tego mała suko .-warknął ,zerwał ze mnie spodnie a ja zaczęłam płakać . Nie chciałam tego znów przeżywać ,nie chciałam ! Zerwał jeszcze ze mnie majtki rozsunął mi nogi i brutalnie we mnie wszedł a moje plecy wygięły się w łuk . Zaczęłam krzyczeć jak i płakać ale ten pierdolony huj sobie z tego nic nie robił . Czułam się znów jak brudna szmata wyciągnięta z kosza . Miałam dość ,brzydziłam się znów samej siebie . Gdy wyszedł ze mnie uderzył mnie jeszcze w brzuch i ze śmiechem wyszedł zostawiając mnie samą . Ja dalej płakałam ,chciałam umrzeć ,zdechnąć . Kurwa odejść ,zniknąć ,cokolwiek ! ...

*OCZAMI LOUISA*

-Ty pierdolony skurwysynie jeśli ją tylko tknąłeś powyrywam ci nogi i ręce !-krzyknął Harry . Wiedziałem . Wiedziałem kurwa że powinienem w tedy wybiec za Claudią i ją powstrzymać ale tego kurwa nie zrobiłem ! Nie powstrzymałem jej ! A powinienem . 
-Za godzinę na tej polanie !-warknął Harry i rzucił telefonem o ziemię ,podeszła do niego Mia i mocno przytuliła . Czy oni są ze sobą ?!-zapytałem sam siebie ale nie teraz to jest ważne ,ważne jest tylko żeby Claudia była z nami .
-Gdzie ona jest ?-zapytał Malik
-U Austina .-warknął Harry 
-Porwali ją ?-zapytała Vicki 
-Wsiadła do jego auta bo ta przecież nie wiedziała że on jest jakimś pojebem i nie wiedziała że to z nim mamy na pienku .-powiedział Harry 
-Jedziemy po nią ?-zapytałem 
-Za godzinę na polanie .-powiedział Hazza 
-Ty Harry ,Lou i ja może pojedziemy a Niall z Zaynem zostaną z dziewczynami ?-zaproponował Liam 
-Okey .-powiedział Harry i wyszedł z kuchni . Miałem ochotę znaleźć Austina i wyrwać mu jaja ! Zabije go gdy się dowiem tylko że dotknął Claudie ! Zajebie go ! 

Po godzinie ja z Harrym i Liamem byliśmy na polanie na obrzeżach Londynu . Austina jeszcze nie było ,kurwa mać !
-A co jeśli nas nabrali ?-zapytał Liam
-Na pewno kurwa mać nie !-warknął Harry i w tedy przyjechało czarne auto . Wyszedł z niego Austin a po chwili wyszedł też ten pierdolony dupek ! Josh . 
-Proszę ,proszę a jednak przyjechaliście . -zaśmiał się Austin
-Gdzie jest Claudia ?-warknąłem 
-O Tommo ! Eleanor cię pozdrawia .-zaśmiał się Josh ,myślałem że zaraz rozpierdolę ten jego jebany łeb . 
-Gdzie jest moja siostra !-krzyknął w końcu Harry 
-Josh idź po tą małą sukę .-powiedział Austin a we mnie już się gotowało . Gotowało się we mnie i miałem ochotę dać po kulce jednemu i kurwa drugiemu . Zobaczyłem jak ta ciota wyciąga Claudię z BAGAŻNIKA ! że co kurwa jego mać ! Ona ledwo stała na nogach ,jej twarz była poobijana ,miała rozciętą wargę .
-Kurwa ty pierdolony sukinsynie !-krzyknął Harry i od razu wyciągnął broń tak jak Austin . 
-Było wam mówione że macie pilnować swych panienek . Lecz raczej nie słyszeliście dokładnie . Powiedziałem kurwa że to jest ostrzeżenie !-krzyknął ,ten gościu jest jakiś chory psychicznie ,powinien wylądować w psychiatryku na zakładzie zamkniętym .-Mała miała szczęście że Mike był delikatny bo na co dzień jest bardziej agresywniejszy jeśli chodzi o te sprawy .-powiedział z uśmiechem Austin ,nie to niemożliwe że ten kutas ją ..nie kurwa to nie możliwe ! Wyjąłem broń i postrzeliłem Austina ,w rękę jego broń wyleciała z ręki a Liam od razu do niego podbiegł i przycisnął go do maski samochodu . Josh dalej trzymał moją Claudię .
-Josh kretynie puść ją . Jesteś zwykłą pałą ,nie umiesz nic . Austin tylko tobą dyryguje jak jakąś laleczką .-zaśmiał się Harry 
-Zamknij się Styles .-warknął Josh 
-Nie słuchaj ich Josh .-warknął Austin a Liam popchnął go na ziemię i dwa razy kopnął go w brzuch i kurwa jego mać ZASTRZELIŁ ! 
-Liam !-krzyknąłem . Ten się odwrócił z uśmiechem na twarzy ,spojrzałem na Josha który popchnął Claudię na ziemię i wymierzył w nią pistoletem ,moje serce zaczęło bić szybciej . Ale nie zdążył strzelić bo strzelił w niego Harry .  Szybko podbiegłem do Claudii ale ku mojemu zaskoczeniu ona się odemnie odsunęła ..bała się mnie ?
-Claudia jesteś już bezpieczna .-powiedziałem i się do niej przybliżyłem 
-Nie dotykaj mnie .-szepnęła a po jej policzkach spłynęły łzy. Obok mnie znalazł się Harry z Liamem . 
-Claudia ..-szepnął Harry i chciał ją przytulić ale ta się odsunęła od niego .
-Mała nic ci się już nie stanie .-powiedział Liam a ona na nas spojrzała i chciała wstać ale nie dała rady . Pomogłem jej i wziąłem ją na ręce ,ta nie pewnie objęła swymi rękami moją szyję i się do mnie przytuliła .
-Jesteś juz z nami kochanie . Nie pozwolę ci już nikomu skrzywdzić .-szepnąłem jej do ucha a ta się jeszcze mocniej do mnie przytuliła . Teraz wiem jedno ..nie możemy pozwolić dziewczyną odejść . 

*OCZAMI CLAUDII*

Biegłam przez jakiś las ,słońce zachodziło . Wiedziałam że zaraz się ściemni .Biegłam i biegłam ,po prostu biegłam przed siebie . 
-Znajdę cię kochanie ..nie uciekniesz przedemną ..-usłyszałam jak ktoś krzyczy za mną . Bałam się jak cholera ! Nagle się potknęłam i upadłam ,gdy wstałam znalazłam się w tej okropnej zimnej piwnicy ! Poczułam czyjeś ręce na moich ramionach ..
-Claudiaa ..-usłyszałam dobrze znanym mi głos .
-Claudia .-znów ten głos ,otworzyłam oczy i zobaczyłam Louisa który był obok mnie .-Miałaś koszmar bo się wierciłaś i płakałaś przez sen .-wytłumaczył i mnie przytulił do siebie . Teraz się dopiero zorjentowałam że leże  w łóżku i byłam w pokoju Louisa . 
-Przepraszam ..-wyszeptałam 
-Za co mnie przepraszasz ?-zapytał zdziwiony i spojrzał na mnie .
-Za to że wyszłam ..za to że nie próbowałam z wami porozmawiać .-powiedziałam i sie do niego przytuliłam.
-A ja ..ja przepraszam że nie wybiegłem za tobą i cię nie zatrzymałem .-powiedział i pocałował mnie w głowę .
-Kocham cię Louis .-powiedziałam
-Kocham cię Claudio ..-powiedział i musnął moje usta . Mocniej się do niego przytuliłam i zasnęłam . Czułam dalej ból tam na dole ,nie mogłam uwierzyć że znów się mi to przytrafiło . Kiedyś będę musiała o tym powiedzieć a może i nie ? Teraz po prostu chcę zasnąć ,obudzić się następnego dnia i pomyśleć że to tylko zły dzień ...

***********************************************
Biedna Claudia :'(
Tak w ogóle to hej wam :*
Tak jak obiecałam dodałam dzisiaj rozdział .
Mam nadzieję że wam się spodoba :*
Następny rozdział będzie jutro :*
Dziękuuję za komentarze !! <3 

CZYTASZ = SKOMENTUJ !! <3 

Rozdział 09.

-To jest ostrzeżenie . Lepiej nie pokazujcie się na torze bo dla waszych panienek skończy się to źle .-powiedział inny chłopak a po chwili oni wyszli . Mia ze łzami w oczach wstała i pobiegła na górę a za nią dziewczyny ,ja zostałam sama z chłopakami .
I co teraz będzie ? ..
Dziewczyny były na górze a ja ciągle siedziałam na kolanach Louisa przytulona do niego a z moich oczu swobodnie spływały łzy .
-Mam to w dupie ! Nie będzie tak wyglądało moje życie !-usłyszałam krzyk Vicki która właśnie znalazła się na dole w alonie jak i dziewczyny .
-Vicki uspokój się .-powiedziała płaczliwie Mia
-Nie ! To koniec ,ostatecznie . A ty -zwróciła się do Malika .-Znajdź sobie inną laskę bo mnie już nie zobaczysz !-krzyknęła a Zayn do niej podszedł ale ta go odepchnęła .
-Nie możesz odejść ,będzie ci grozić niebezpieczeństwo .-warknął Malik
-Huj ! Najwyżej mnie zgwałcą i zabiją ! Ludzie to nie jest śmieszne ! Tego facet dotykał Claudie ,bóg wie co mógł jej zrobić . Nie możemy mieć z wami kontaktu ,musimy się rozstać ...na czas aż się wszystko uspokoi .-powiedziała Vicki
-Co nie !-krzyknęła Olivia
-Nie ,Vicki ma rację .-powiedział Louis a ja na niego spojrzałam ze zdziwieniem .-Nie patrz tak na mnie Claudia ,wasze bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze a przy nas będziecie w niebezpieczeństwie .-powiedział Lou a ja myślałam że go uduszę własnymi rękami . Poczułam smutek jak i ból w sercu ,nie chciałam odchodzić ,nie zostawię ich ! Nie ma takiej kurwa opcji !
-Żartujesz sobie ?-szepnęłam
-Nie .-powiedział a ja ..ja uderzyłam go w twarz i zeszłam z niego i po prostu pobiegłam do swojego pokoju . Byłam zła ! Myślałam że powiedzą "Nie możecie odejść ,nie możecie nas zostawić ! Przy nas jesteście bezpieczne !" ,przecież nie możemy ich zostawić ,nie możemy kurwa ! Położyłam się na łóżku i schowałam twarz w poduszkę i zaczęłam płakać . Nie mam zamiaru ich zostawiać ,mam to szeroko w dupie ! Nie mogę ich zostawić ! Po chwili ktoś do pokoju wszedł .
-Claudia ..-był to Louis który usiadł obok mnie i położył rękę na moim biodrze .-Słońce ..-szepnął a ja się do niego odwróciłam ,dalej leżałam . On położył się obok mnie .
-Nie chcę was zostawić ..-szepnęłam a z moich oczu spłynęły łzy .
-Słońce ..to jest dla waszego bezpieczeństwa .-powiedział
-Nie będziemy bezpieczne tak czy siak .-powiedziałam i wstałam .
-Claudia będziecie bezpieczniejsze gdy nie będziecie w naszym pobliżu. -powiedział a ja się do niego odwróciłam . Podeszłam do niego i popchnęłam go na ścianę .
-Nie będziemy ! Rozumiesz kurwa ! Jesteśmy wszyscy razem teraz i razem damy kurwa radę czy wam się to podoba czy nie !-krzyknęłam i wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami .
-Claudia !-krzyknął za mną Lou ,byłam w kuchni a ten po chwili do mnie dołączył .
-Powiedziałam że nigdzie się nie ruszam !-warknęłam
-Claudia to jest dla was ,Liam załatwi wam lot do Los Angeles i spotkamy się niedługo . Zobaczysz .-powiedział a ja miałam ochotę mu jeszcze raz przywalić !
-Może od razu powiedz że już ci się znudziłam .-warknęłam
-Co ?! Jak możesz nawet tak mówić !-krzyknął ,był zły i to bardzo . Do kuchni przyszedł Harry z Liamem .
-Przestaniecie ? Musimy wszyscy porozmawiać .-powiedział Liam
-Nie będę o niczym z wami rozmawiać ! Powiedziałam swoje i nigdzie się z tond nie ruszę .-warknęłam
-Claudia musimy porozmawiać .-powiedział Harry
-Kurwa nie !-krzyknęłam
-Claudia ..-powiedział Lou
-A ty się zamknij ! Chcesz żebym wyjechała bo gdy ci wczoraj odmówiłam kochania się z tobą już sobie mnie odpuściłeś !-wykrzyczałam a do kuchni weszła reszta .
-Co ?-warknął Harry i spojrzał na Louisa
-Co ty pierniczysz ! Powiedziałem ci że poczekam do kurwy ! Tu chodzi o twoje jak i dziewczyn bezpieczeństwo ! a nie chodzi o to czy chcesz się kochać czy kurwa mać nie !-on też krzyknął
-Ej uspokójcie się .-powiedział Zayn
-Musicie wrócić ..-powiedział Liam a ja myślałam że ich pozabijam .
-Tak ?! Sami tego kurwa chcieliście !-krzyknęłam i pobiegłam na górę . Od razu zaczęłam do walizki wrzucać swoje rzeczy i kosmetyki .
-Claudia uspokój się .-powiedział Louis i próbował mnie złapać ale ja mu się wyrywałam .
-Nie ! Spełniam twoje jak i chłopaków życzenie .-powiedziałam i zapięłam walizkę . Szybko się jeszcze przebrałam w jeansy i zwykłą czarną bokserkę do tego czarny sweterek .
-Claudia ..-powiedział Harry a ja wzięłam swoją walizkę i zeszłam na dół gdzie dziewczyny się na mnie patrzyły .
-Wracam teraz . Znajdę kogoś kto mnie zawiezie albo coś wymyślę .-powiedziałam i zakładałam buty .
-Kurwa Claudia !-krzyknął Louis i przygwoździł mnie do ściany .-Musimy porozmawiać wszyscy .-powiedział a ja go odepchnęłam .
-Nie ! Sama sobie poradzę ! Miło było was poznać !-warknęłam i od tak wyszłam z tego przeklętego domu .Byłam zła ,wręcz wściekła !
Po 40 minutach marszu moje nogi były wyczerpane wędrówką ,usłyszałam jak jedzie jakieś auto . Przez chwilę myślałam że to auto chłopaków ale nie . Po chwili auto się zatrzymało a szyba opadła .
-Podwieźć cię ?-zapytał kierowca ,miał chyba z jakieś 20 lat ,ciemne włosy na żelu ,lekki zarost i ubrany cały na czarno .
-Jeśli możesz to na lotnisko .-powiedziałam a ten zatrzymał auto i z niego wyszedł .
-Daj walizkę .-powiedział  z uśmiechem ,odebrał odemnie bagaż i schował go w bagażniku .-Wskakuj .-powiedział  a ja wsiadłam do auta i zajęłam miejsce pasażer obok kierowcy . Chłopak ruszył .
-Jak masz na imię ?-zapytał
-Claudia  a ty ?-powiedziałam a ten podał prawą rękę .
-Austin .-powiedział a ja uścisnęłam jego rękę .-Co taka dziewczyna jak ty jest na taki pustkowiu ?-zapytał
-Ach ..pokłóciłam się z chłopakiem i ogólnie .-powiedziałam
-Chcesz o tym pogadać ? Jestem świetnym słuchaczem .-powiedział  z uśmiechem
-Wiesz ,nie dziękuję . Chce dotrzeć na lotnisko ale dziękuję .-powiedziałam
-Rozumiem cie . Jeśli chcesz się przespać to śmiało . Obudzę cię gdy dotrzemy .-powiedział a ja tylko pokiwałam głową . Fakt byłam zmęczona ,zmęczona moim życiem . Chcę dotrzeć teraz na lotnisko .
Oparłam głowę  szybę a moje powieki opadły i zasnęłam ...

*************************************************
Witam kochani :*
9 rozdział jest krótki ,myślałam że wyjdzie dłuższy :(
10 rozdział jest w trakcie realizacji :) i będzie 
dodany około 19:00 może nawet wcześniej .
Chciałam wam bardzo podziękować dziewczyny za te świetne komentarze <3
Dla mnie to cholernie dużo znaczy jeśli piszecie to co myślicie 
o danym rozdziale :)
A teraz takie małe pytanko :
Czy myślicie że Claudia dobrze zrobiła ? 

CZYTASZ = SKOMENTUJ !! <3 

czwartek, 12 lutego 2015

Rozdział 08.

Razem z Louisem po 30 minutach zeszłam  na dół . Chłopaki byli w kuchni więc ja także z moim chłopakiem udałam się tam . Boże jak to brzmi MOIM CHŁOPAKIEM !!-krzyczałam w myślach
-No nareszcie ..-jęknął Harry
-A dziewczyny gdzie są ?-zapytałam
-Rozpakowują się jeszcze .-powiedział Malik
-Aha ..-powiedziałam
-A co wyście tam robili ?-zapytał podejrzliwy Liam
-Emm ..-nie wiedziałam co mam im powiedzieć ,Harry ten debil chyba wiedział o co chodzi bo jego uśmiech na twarzy się powiększył .
-Nareszcie ..-powiedział mój brat
-Co nareszcie ?-zapytał Niall
-Nie widzisz ?-zapytał Harry Nialla
-Niby czego ..-?-znów zapytał
-Debilu ! Na nich .-powiedział mój brat i wskazał na mnie i Louisa . Lou objął mnie rękami w talii i przysunął bliżej siebie .
-Lou i ..i Claudia ? Wy razem ?-jąkał się blondas
-No tak ..-powiedział Louis i pocałował mnie we włosy
-Harry wiesz jaka jest po między nimi różnica wiekowa ?-zapytał Liam
-A czy wiek jest ważny ? Wiek to tylko cyfry a oni się kochają . Znam Louis i wiem że nie skrzywdzi Claudii a jeśli to zrobi to co ma w gaciach zostanie wyrwane i rzucone psom na pożarcie .-powiedział mój brat .
-Wreszcie znalazłeś sobie dziewczynę stary .-powiedział Zayn
-Też się cieszę .-powiedział Louis
-Ja pójdę do Miji .-powiedziałam ,dałam Lou całusa i poszłam do pokoju przyjaciółki .

*OCZAMI LOUISA*

Jest ! Kurwa nareszcie Claudia jest moją dziewczyną ,nareszcie !
-Widać że nasz Louisek ma dziewczynę .-powiedział Horan
-Coś ci nie pasuje ?-zapytałem
-Nie a dlaczego ? Wreszcie jesteście ze sobą .-powiedział 
-Aż tak bardzo było to widać że się w niej kocham ?-zapytałem
-Było ,nawet nie wiesz jak bardzo .-powiedział Harry
-Mam nadzieję że z Claudią będziesz szczęśliwy a nie to co z El ..-powiedział Liam
-Claudia nie jest taka jak El ! I zabrania mówić o Eleanor ! -warknąłem ,nie miałem ochoty gadać o niej . Było minęło ,kochałem ją a ona mnie zdradziło z tym sukinsynem Joshem ! Kurwa z naszym kumplem do kurwy .
-Stary wiem że moja siostra cię kocha . Powiedziałem jej żeby z tobą pogadała bo nie umiałem patrzeć na to jak ty na nią patrzysz albo ona na ciebie . Będziecie na pewno szczęśliwi .-powiedział Harry 
-Też mam taką nadzieję ..-westchnąłem 
-Boisz się ?-zapytał Niall
-Czego ?-parsknąłem 
-Tym że ..że może cię zostawić .-powiedział
-Boże ,trochę tak .-powiedziałem zgodnie z prawdą ,bałem się że Claudia jednak będzie chciała mieć normalnego chłopaka i normalne życie a ja ? Ja jej tego nie mogę dać ,ja się ścigam i zabijam ! Policja nasz szuka ,jeszcze jakiś gang się nas czepia ! Nie chcę jej narażać na niebezpieczeństwo .
-Damy radę Louis ,one nas potrzebują tak jak my je . -powiedział Liam i udaliśmy się do ogrodu gdzie zaczęliśmy rozpalać ognisko .

*OCZAMI CLAUDII*

-Boże nareszcie !-pisnęła Mia ,powiedziałam jej jak i dziewczyną że jestem z Louisem a te wariatki zaczęły piszczeć i wariować .
-Też się cieszę ..-powiedziałam
-Może zejdziemy na dół ?-zapytała Vicki
-Stęskniłaś się za Zaynem ?-zaśmiała się Olivia
-Przemyślałam wszystko i chce dać mu jeszcze jedną szansę bo go kocham . Chce żeby po prostu było tak jak wcześniej .-powiedziała Vici
-I na pewno tak będzie .-powiedziałam i ją przytuliłam . Po 20 minutach zeszłyśmy na dół ,chłopaków nie było w domku ale za to byli w ogrodzie . Siedzieli na kocach przy ognisku .
-Nareszcie ..-zaśmiał się Niall
-Co wyście tam tak długi robiły ?-zapytał Harry a ja usiadłam po między nim a Louisem .
-Babskie rzeczy .-powiedziałam
-Czyli mówiłyście o nas ?-zapytał Lou
-Nie a dlaczego tak myślisz ?-zapytała Mia
-Bo przeważnie to jak dziewczyny rozmawiają to rozmawiają o chłopakach .-powiedział Louis
-Ale nie tym razem .-powiedziała Vicki i przytuliła się do Malika ,wyglądali tak słodki .
Przy ognisku siedzieliśmy gdzieś do 01:00 w nocy rozmawialiśmy i się śmialiśmy ,widziałam jak Vicki bierze Zayna za rękę i wchodzą do domu więc wolę nie wnikać co mogli robić . Chłopaki zgasili ognisko ,ja wskoczyłam na plecy Louisa i pocałowałam go w policzek .
-Kocham Cię .-powiedziałam mu do ucha
-Kocham Cię Claudia..-powiedział z usmiechem i po chwili byliśmy w jego pokoju .-Śpisz ze mną moja droga .-powiedział z usmiechem
-Zbok .-zaśmiałam się a do pokoju wszedł Harry z poważną mina .-Co się stało Harry ?-zapytałam
-Grzeczni mi tu macie być bo nie chce zostać wujkiem .-zasmiał sie a ja wzięłam poduszkę i rzuciłam w niego a ten wybuchł śmiechem i wyszedł z pokoju . Louis do mnie podszedł ,objął mnie w tali i przyciągnął mnie do siebie . Kurwa dlaczego on musi być wyższy !
-Cieszę się że jesteś moja ..-powiedział i cmoknął mnie w usta .
-Och doprawdy jestem twoja ?-zapytałam a ten zbliżył się do mojej szyi . Zaczął ją całować ale po chwili zaczął lekko ssać i przygryzać ,poczułam lekki ból ale po chwili zaczął przechodzić ,ponieważ Louis załagodził ból swym językiem .
-Teraz jesteś na sto procent moja .-powiedział i namiętnie mnie pocałował ,pocałunek z mojej strony był odwzajemniony oczywiście . Po chwili ukradłam Louisowi koszulkę i bokserki ,zniknęłam za drzwiami łazienki aby szybko się umyć . Po 20 minutach wyszłam z łazienki a pan Tomlinson leżał na łóżku w samych bokserkach ,boziuu ! Jego klata ..mogę umierać !
-Czemu sie tak przyglądasz ?-zapytał i po chwili znalazł się przy mnie ,przygwoździł mnie do ściany . Aww .-Aż taki jestem seksowny ?-mruknął a jego jedna ręka wślizgnęła się pod koszulkę na moje plecy .
-Może ..-powiedziałam
-Nie może a jednak .-powiedział i szybko podniósł mnie a z moich ust wydobył sie pisk . Położył mnie na łóżku i usiadł na mnie okrakiem ,złączył nasze usta w namiętny pocałunek . Wiedziałam do czego to zmierza ,nie byłam jeszcze gotowa tak poważny krok. Kochałam Louisa ale nie byłam gotowa aby się z nim kochać . Nie po tym co przeszłam za nim przyjechałam do Los Angeles . Nie powiedziałam tego ani mamie ani tacie a tym bardziej Harremu . I nie chcę żeby się oni o tym dowiedzieli .
-Louis ..-jęknęłam i wygramoliłam się z jego uścisku . Usiadłam na łóżku a twarz schowałam w swoich dłoniach ,miałam przed oczami ten wieczór ,ten dzień który chciałam zapomnieć do końca życia .
-Claudia ..-szepnął Louis i odwrócił mnie do siebie i mocno przytulił .-Co się stało ?-zapytał
-Lou jak nie umiem ,nie jestem gotowa . Przepraszam .-powiedziałam a ten przyłożył swoje dłonie na moje policzka i spojrzał w moje oczy .
-Claudia ,nie oczekuję od ciebie że wskoczysz mi do łóżka . Kocham cię i poczekam tak długo jak będę musiał . -powiedział i mnie pocałował . Zasnęłam po 15 minutach w objęciach MOJEGO CHŁOPAKA !!

Następnego dnia obudził mnie hałas dobiegający z dołu . Nie był to byle jaki hałas ,wystraszona założyłam szybko na siebie spodnie  z dresu Lou i zbiegłam na dół .
-Myślicie że wyjechaliście to się to skończy ?-zapytał jakiś chłopak
-Pierdol się !-krzyknął ..Zayn
-A może by tak zabrać się za wasze panny ?-zapytał znów jakiś chłopak ,-Lecz chwila tu są tylko cztery a piąta laseczka gdzie jest ?-zapytał a ja widziałam że chodzi o mnie i szybko pobiegłam do pokoju Louisa . Zamknęłam drzwi na klucz i schowałam się pod łóżkiem . Usłyszałam kroki .
-Kochanie ..gdzie jesteś ? Znajdę cię ..-powiedział ten chłopak i po chwili usłyszałam jak drzwi z pokoju są wyważone .-Mam cię .-powiedział i pociągnął mnie za nogę i mocno objął w talii i zszedł ze mną na dół . Wyrywałam się mu i krzyczałam ale ten sobie z tego nic nie robił . Po chwili znalazłam się w salonie gdzie było czterech innych chłopaków ,dziewczyny siedziały na kanapach tak jak chłopaki .
-Tylko ją kurwa tkniesz ..-warknął Harry
-Bo co mi zrobisz ? Hmm.. może wsadzę swoją rękę tu ?-powiedział a jego ręka wślizgnęła się pod koszulkę i zbliżała się do mojego biustu . Do moich oczu zaczęły napływać łzy .
-Puść ją kurwa !-krzyknął Louis
-Ciekawa jaka jest w łóżku ?-zaśmiał się ten chłopak -Lecz nie dzisiaj może innym razem .-powiedział i lekko mnie popchnął do chłopaków a ja od razu przytuliłam się do Louisa .
-To jest ostrzeżenie . Lepiej nie pokazujcie się na torze bo dla waszych panienek skończy się to źle .-powiedział inny chłopak a po chwili oni wyszli . Mia ze łzami w oczach wstała i pobiegła na górę a za nią dziewczyny ,ja zostałam sama z chłopakami .
I co teraz będzie ? ...

****************************************
Hej kochani !!
8 rozdział miał być wczoraj lecz plany 
się zmieniły :'( Zmęczona byłam i 
nie dałam rady go dodać .
Następny rozdział prawdopodobnie 
pojawi się dzisiaj w godzinach wieczornych :*
Teraz takie pytanie do was .
Jak myślicie co zrobią teraz dziewczyny ?
Zostawią chłopaków czy mimo tego 
małego wydarzenia zostaną z nimi ?

CZYTASZ = SKOMENTUJ !! <3 

środa, 11 lutego 2015

Rozdział 07.

Muszę się dowiedzieć wszystkiego o Harrym ...
Razem z Zaynem weszliśmy do domu ,chłopaki jaki i Mia siedzieli w salonie . Usiadłam pomiędzy Harrym i Liamem .
-To co robimy ?-zapytałam
-Butelka ?-zaproponował Louis i spojrzał na mnie . Boże .. przez jego wzrok miękną mi kolana .
-Spoko ..-powiedział Niall i poszedł do kuchni po butelkę .
-Pogram z wami później bo muszę się iść spakować .-powiedziałam
-Nie idź ,nie zostawiaj mnie z tymi palantami .-zaśmiałam się Mia
-Haha ..muszę bo potem nie mam czasu .-powiedziałam
-Wychodzisz gdzieś ?-zapytał razem Harry z Lou ,spojrzeli na siebie .
-Emm..nie tylko muszę się ...muszę pomyśleć .-jęknęłam i poszłam do siebie na górę . Wyjęłam z szafy walizkę i zaczęłam do niej pakować ubrania . Myślami byłam ciągle o Louisie . Czy to prawda co mi powiedział w łazience ? On na prawdę mnie kocha ? A może chce mnie tylko uwieść i zbawić do łóżka ? A może jednak mówił na serio to co do mnie czuje ? Myślałam również o jego byłej dziewczynie ..Eleanor . Jak ona mogła zdradzić chłopaka z którym była prawie trzy lata ?! I to jeszcze z ich kumplem ,nie pojmuję tego . Z myśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi .
-Proszę ..-powiedziałam a do środka weszła Mia .
-Ej co się dzieje ? -zapytała a ja usiadłam na łóżku a ona obok mnie .
-Nic ..to znaczy stało się . I nie wiem co mam dalej robić .-powiedziałam
-A o co chodzi ?-zapytała
-Chodzi ..chodzi o Louisa ..-jęknęłam a ta się uśmiechnęła .
-Wiedziałam ze coś wisi w powietrzu . A o co dokładnie chodzi ?-powiedziała
-Chodzi o to że on wyznał mi że mnie kocha i dwa razu pocałował . Zayn mi powiedział o jego byłej ..-powiedziałam i spojrzałam na nią .-Nie mów nikomu że Zayn mi to powiedział .-powiedziałam
-Spokojnie . Twoje sekrety są moimi sekretami . Domyślałam się że Lou coś czuje do ciebie ale nie wiedziałam że ci wyzna . Harry wie ?-powiedziała
-Wiesz ..nakrył nas w łazience a później chce z nim porozmawiać .-westchnęłam
-Dziewczyno chcesz prosić swojego brata o pozwolenie żebyś miała chłopaka?-zapytała
-Co ? ..Nie po prostu chcę z nim porozmawiać . -powiedziałam a ona mnie przytuliła .
-Mam nadzieję że będziesz szczęśliwa z moim powalonym braciszkiem ..-powiedziała .
Około 21:00 byłam już w domu sama z Harrym i Zaynem . Jutro na lotnisku mamy wszyscy być 8:00 a samolot jest o 9:00 . Byłam w swoim pokoju i miałam iść do Harrego aby z nim porozmawiać ale trochę się ...bałam ? Uh ..postanowiłam w końcu do niego pójść ,wyszłam ze swojego pokoju i poszłam w stronę pokoju mojego brata . Zapukałam i usłyszałam "proszę" ,weszłam do pokoju a mój brat leżał na łóżku a rękami za głową . Świeciła tylko mała lampka na nocnym stoliku .
-O .. Chcesz porozmawiać ?-zapytał
-A masz chwilę ?-szepnęłam
-Jasne ,chodź tu do mnie siostrzyczko .-powiedział z uśmiechem a ja usiadłam obok niego na łóżku . -Więc o czym chcesz porozmawiać ? A może o kim ?-zapytał a ja na niego spojrzałam .Czyżby wiedział o tym co powiedział mi Louis ? -Nie patrz tak na mnie Claudia bo domyślam się o czym chcesz porozmawiać .-powiedział
-Tak to o czym ?-zapytałam
-O nim .. a dokładniej o Louisie .-powiedział a ja poczułam jak moje policzka robią się czerwone . Harry usiadł na przeciwko mnie po turecku ,ja spuściłam głowę .-Ej mała ,popatrz na mnie .-powiedział a ja podniosłam głowę aby spojrzeć na niego .-Wiem że Louis się podkochuj w tobie ,wkurwia mnie to bo nie umiem sobie tego wyobrazić że moje jedyna jak i młodsza siostrzyczka w końcu się usamodzielni . Znam dobrze Louisa i wiem że nie zrobił by ci żadnej krzywdy ..-powiedział a mnie trochę zatkało że mój brat wiedział o tym co czuje do mnie Louis !
-A jego ..jego była ?-zapytałam a mina Harrego nie wyrażała nic ,kompletnie nic .
-Skąd wiesz ?-warknął
-Nie ważne ,po prostu mi powiedź .-jęknęłam
-Zayn ci powiedział ?-zapytał
-Harry ..-jęknęłam
-Louis był z Eleanor prawie trzy lata a ta dziwka go zdradziła na tyłach klubu z naszym kumplem . Louis nie umiał uwierzyć że jego dziewczyna go zdradziła i to jeszcze z naszym kumplem .-powiedział
-Ona próbowała się z nim skontaktować jakoś ?-zapytałam
-Dzwoniła ale ten ją ignorował ..-powiedział
-Aha ..-jęknęłam -Co mam zrobić ?-zapytałam
-Porozmawiaj z nim otwarcie w cztery oczy . Widzę jak on patrzy na ciebie ..-powiedział a moje serce biło szybciej .
-A ja widzę jak ty patrzysz na Mię .-powiedziałam z lekkim uśmiechem
-Mam plan żeby z nią porozmawiać ale dowiesz się później ..-powiedział z uśmiechem
-Wiesz o tym że Louis ma 23 lata a ja 17 ?-zapytałam
-Wiem ,wiek to tylko liczba ,dojrzałość jest wyborem siostrzyczko .-powiedział i mnie przytulił .-Chce żebyś była szczęśliwa ,porozmawiaj z Louisem mówię ci .-powiedział i mnie pocałował w głowę .
-Kocham cię braciszku ..-powiedziałam
-Ja ciebie tez kocham siostrzyczko .-powiedział.

***

Następnego dni mieliśmy lot do Anglii ,czy się cieszyłam ? Nie za bardzo ,myślałam o tym jak to będzie gdy zobaczę moich "znajomych" z dawnej szkoły . Siedzieliśmy w samolocie który wynajęli chłopaki ,coś tam tłumaczyli że policja może ich złapać czy coś ale ja ich prawie w ogóle nie słuchałam .
-O czym myślisz ?-zapytała mnie Mia która siedziała obok mnie .
-Wiesz ..sama nie wiem . Nie myślę o niczym konkretnym ,a może ..-powiedziałam 
-Myślisz o Lou ?-zapytała ciszej
-Chyba ..to znaczy tak .-jęknęłam 
-Porozmawiaj z nim dzisiaj na spokojnie . Pogadam z dziewczynami żebyście mieli czas żeby pogadać czas na rozmowę w cztery oczy .-powiedziała
-Nie jest okey ..porozmawiam z nim wieczorem czy coś .-westchnęłam 
-Jesteś pewna że nie chcesz z nim pogadać jak będziecie sami ?-zapytała
-Może się z nim przejdę czy coś ? Nie wiem .-powiedziałam  
-Na pewno to wam dobrze zrobi ..-powiedziała i mnie przytuliła . Usiadłam wygodnie na fotelu i przez przypadek moje spojrzenie jak i spojrzenie Louisa się stykneły . On się uśmiechnął a ja ..? Nie oddałam uśmiechu ,włożyłam słuchawki do uszu i puściłam na full muzykę ,zamknęłam oczy i rozkoszowałam się muzyką . 
Obudził mnie Harry ,boże .
-Wstawaj bo już jesteśmy w Anglii .-powiedział z lekkim uśmiechem 
-Taa ,fajnie .-powiedziałam . Schowałam telefon jak i słuchawki do mojej torby i wyszłam z samolotu . 
-Musimy się jakoś przemknąć żeby nas nie zauważyli .-powiedział Liam 
-Jak to chcesz zrobić ?-zapytałam 
-Nie damy rady .-powiedziała Vicki 
-Wiem ,najpierw wy wyjdziecie i spotkamy się na miejscu .-powiedział Niall
-A gdzie mamy jechać ?-zapytałam 
-Tutaj macie adres ,wezwijcie taksówkę i jedzcie .-powiedział Liam i dał Miji kartkę z adresem . 
-No to chodźmy ..-powiedziała Rebeca . Harry chwycił mnie za nadgarstek i pocałował w czoło .
-Uważajcie na siebie .-powiedział i poszedł z chłopakami ,ja z dziewczynami tez udałyśmy się z dziewczynami do wyjścia z lotniska . Po odebraniu jeszcze naszych bagaży opuściłyśmy lotnisko ,złapaliśmy taksówkę i jakoś się zmieściłyśmy ,Mia podała adres pod który ten facet miał nas zawieść . Po 40 minutach jazdy zaczęłam się trochę bać gdzie będziemy teraz mieszkać . Widok jaki zobaczyłam mnie zatkał .
-Przepraszam pana czy to na pewno ten adres ?-zapytała Mia
-Tak ,nie pomyliłem się .-powiedział  z uśmiechem 
-W takim razie bardzo dziękujemy .-powiedziała i zapłaciła facetowi za taksówkę ,wyszłyśmy z auta . Taksówkarz pomógł nam z walizkami a z domku wyszli chłopacy . Taksówkarz odjechał .
-To jest na pewno ten dom ?-zapytałam
-Tak a czego się spodziewałyście ? Jakieś kamienicy ,burdelu ,chlewu ? Może i jesteśmy kryminalistami ale to nie znaczy że nie możemy mieszkać jak bizmesmeni .-zaśmiał się Malik 
-Dobra chodźcie .-powiedział Louis ,Harry wziął moją walizkę i weszliśmy po chwili do środka .


-Louis chce z tobą porozmawiać .-powiedział mi Harry do ucha a ja na niego spojrzałam jak na debila .-Powiedział mi to ,powiedział mi wszystko co do ciebie czuje i w ogóle .-powiedział 
-Co ?-szepnęłam
-To ,Claudia masz z nim porozmawiać .-powiedział i cmoknął mnie w czoło . Domek w środku był przytulny jak i nowoczesny ,salon był średniej wielkości ,była kuchnia ,jadalnia i łazienka na parterze a na piętrze też była łazienka ale dodatkowo każdy miał w pokoju własną łazienkę . Harry zaprowadził mnie do swojego pokoju .
-Rozpakuj się i zejdź na dół ,zrobimy ognisko i musimy wszyscy pogadać .-powiedział i wyszedł z pokoju . Mój pokój nie był gigantyczny tylko średni ,ani za mały ani za duży tylko w sam raz . Otwarłam walizkę i zaczęłam wyjmować z niej ciuchy ,nagle poczułam jak mnie ktoś odwraca i popycha na łóżko ,był to Louis który wbił się w moje usta i namiętnie pocałował ,odwzajemniłam pocałunek .
-Dlaczego musisz mnie całować tak z nienacka ?-zapytałam z usmiechem a ten też się uśmiechnął 
-Kocham gdy jesteś taka zaskoczona ..-powiedział i pocałował mnie w nos .-Kocham cię całą .-powiedział . Ja go odepchnęłam i stanęłam na równe nogi ,ten stanął na przeciwko mnie i złapał mnie za ręce i przyciągnął bliżej mnie .
-Claudia ..ja ..-nie dokończył bo mu ja przerwałam 
-Rozmawiałam z Harry ,nie wiedziałam co mam zrobić ,byłam po prostu w szoku i zagubiona swymi myślami . Ja ..kurwa też cię kocham !-powiedziałam a uśmiech ja jego twarzy się powiększył . On mnie podniósł aż pisnęłam .
-Nawet nie wiesz jak się cieszę .-powiedział i mnie odstawił .
-Kocham cię .-powiedziałam a ten mnie namiętnie pocałował .
-Powiedz to jeszcze raz ..-szepnął 
-KOcham Cię Louis .-powiedziałam i się do niego przytuliłam ...
Byłam pewna swoich uczuć co do Louisa ,kochałam go i wiedziałam że nie potraktuję go tak jak potraktowała go Eleanor ..

******************************************
Hej ! 
Przepraszam was ,rozdział miał być wczoraj 
ale nie miałam czasu żeby go dodać . 
Wiem ,rozdział wyszedł do dupy i nie jest taki 
jak bym chciałam :'(
Jeszcze raz was przepraszam :( :*
Następny rozdział postaram się dodać dzisiaj ! <3

CZYTASZ = SKOMENTUJ !! <3 





poniedziałek, 9 lutego 2015

Rozdział 06.

POD ROZDZIAŁEM KRÓTKA INFORMACJA !! xx
-Zostaje z nimi ..-warknęłam
-Nie na takom odpowiedź liczyłem ..-powiedział i się trochę odsunął .-Nie myślcie sobie że was nie znajdę . A ty Claudio lepiej przemyśl swoje życie ..-powiedział i opuścił dom .
I co teraz ? Może powinnam jednak wrócić z nim ,poszłam w stronę drzwi i wyszłam na zewnątrz .
-Tato !-krzyknęłam a ten się odwrócił .
-Tak ?-zapytał ...
-Nie wrócę już do domu ,teraz tu jest mój dom a ty nie jesteś moim ojcem ! Nienawidzę cię !-krzyknęłam i trzasnęłam drzwiami i wróciłam do salonu gdzie byli chłopaki .
-Nie patrzcie się tak na mnie .-powiedziałam i usiadłam na kanapie .
-Ty serio z Lou i łózko ?-zapytał Harry a ja spojrzałam na Louisa a ten na mnie i razem wybuchliśmy śmiechem .
-Serio w to uwierzyłeś ?-zapytałam przez śmiech
-No wiesz ..brzmiało to jak byś mówiła prawdę ..-jęknął Harry
-A jeśli to prawda że spotykam się z twoją siostrą to co mi zrobisz ?-zapytał Louis i objął mnie ramieniem a ja poczułam jak moje policzka płoną ! Bosze on mnie objął !!
-Wyrwę ci to co masz w gaciach a potem rzucę psom na pożarcie ..-powiedział Harry a my z chłopakami zaczęliśmy się śmiać jak nie normalni . Ja wstałam i usiadłam na kolanach Harrego i objęłam jego szyję swymi rękoma .
-Ależ braciszku nie masz się o co martwić .-zaśmiałam się i cmoknęłam go w czoło .-Widzę jak patrzysz na Mię .-powiedziałam mu na uch a ten na mnie spojrzał a ja puściłam mu oczko . Około godziny 23:00 leżałam w swoim łóżku ,myślałam o dzisiejszym dniu . Nie mogłam w to uwierzyć że mój tata bił Harrego jak i moją mamę a teraz jeszcze uderzył mnie . Nigdy nie widziałam jak bił Hazzę czy mamę . Czyżby robił to tak żebym ja tego nie widziała ? Nie mam pojęcia ale teraz chce zmienić swoje życie żeby nie było tak cholernie zakręcone . Wrócę do Anglii i co tam będę robić ? No co .. znów zacznę nową szkołę ? To jest bez sensu ! Całe moje życie jest jedną wielką tajemnicą !!

Nadszedł w końcu mój upragniony czwartunio ! Chodź po jednej stronie go nie chciałam ,ponieważ mam z dziewczynami tańczyć przed całą szkoła jak i dyrektorem ! Ćwiczyłyśmy ten układ od wtorku ,strasznie się stresuję jeszcze dlatego że Harry z chłopakami się uparli żeby przyjść nas zobaczyć ! Gorzej być nie mogło . Byłam z dziewczynami w szatni ,ubrane byłyśmy w szare spodnie z dresu ,czarne sportowe staniki a włosy miałyśmy lekko podkręcone lokówką a na twarzy lekki makijaż .
-Boicie się ?-zapytała Vicki
-Tak ,ja tak ..-jęknęłam . Pewnie chcecie wiedzieć jak jest między Vicki a Zaynem . Tego sama nwet ja nie wiem ale wiem tylko tyle że się pogodzili ale nie jest między nimi tak jak wcześniej .
-Dziewczynki zaraz wchodzicie .-powiedziała nasza wychowawczyni .
-Dobrze ..-powiedziała Rebeca ,napiłam się jeszcze wody i mogłyśmy wyjść .
-Jako pierwszym występem dzisiejszej ceremonii zakończającej rok szkolny wystąpi pięć utalentowanych dziewczyn !  O to one .-usłyszałam głos dyrektora a mi serce zaczęło bić jeszcze mocniej . Szlag.  Na przodzie szłam ja za mną ,Mia ,Vicki ,Rebeca a na końcu Olivia . Weszłyśmy na salę gimnastyczną gdzie były wszystkie klasy ! A w nich chłopaki szczerzący się do nas ,o boże . -Dobra ,wdech wydech ! Dasz radę !-pomyślałam ,nagle muzyka Justina Biebera -Roller Coaster została włączona a my zaczęłyśmy tańczyć . Starałam nie zwracać uwagi na nikogo ,po prostu myślałam że na sali jestem ja ,lustro i muzyka . Moje ciało świetnie współgrało z muzyką ,zresztą dziewczyny równierz tańczyły świetnie . Po zakończonym występie każdy wstał z miejsca i zaczął klaskać ! Odwróciłam się do dziewczyn a te mnie mocno przytuliły .
-Widzisz ,wcale nie było tak źle .-powiedziała Mia .
-Chyba tak ..-zaśmiałam się .
Po chwili poszliśmy usiąść obok chłopaków na ławach bo po nas miała wystąpić jakaś dziewczyna która miała zaśpiewać . Usiadłyśmy obok chłopaków .
-No ,no,no ..gratulacje .-powiedział Liam
-No wiemy ..-zaśmiała się Rebeca
-Co będziemy robić później ?-zapytałam Harrego
-Będziemy się pakować .-powiedział mój brat z uśmiechem
-O boże ..-jęknęłam .
Około godziny 14:00 byłam w Harrym jak i Zaynem w domu . Byłam zmęczona ,nogi mi odmawiały posłuszeństwa ..Usiadłam na kanapie w salonie a chłopaki coś robili w kuchni . Włączyłam telewizor i leciała jakaś komedia .
-Ej ty smrodzie !-powiedział Harry
-Czego ..?-zapytałam
-Chodź pomożesz przy obiedzie ..-powiedział
-Ale wy sobie świetnie radzicie bezemnie ..-zaśmiałam się
-Powiedziałem coś . Idź się przebrać i czekamy na ciebie .-powiedział i wrócił do kuchni . Ja przewróciłam oczami i udałam się do mojego pokoju . Wyjęłam z szafy jakieś byle jakie ciuchy i się w nie przebrałam . Zeszłam na dół gdzie czekali na mnie chłopaki ,Zayn palił ! Boże !



Spięłam jeszcze włosy w koka .
-Malik znów jarasz ..-powiedziałam 
-Jak byś miała nerwy to na pewno byś też sięgnęła .-powiedział
-Paląc nie zwalczysz problemu .-powiedziałam 
-Dobra pogadamy sobie później . Jestem głodny .-powiedział Harry a ja się zaśmiałam z Zaynem .
-Haha ..mówisz teraz jak Niall .-powiedziałam 
-Cicho . Co wy na to żeby zrobić pizzę ?-zapytał mój brat
-Jak umiesz to czemu nie ..-powiedziałam
-A co w tym takiego trudnego ?-zapytał Harry
-Nie nic ..-powiedziałam z uśmiechem . Wyjęłam z szafki miskę ,a z lodówki mleko ,jajka a z szafki jeszcze wyjęłam mąkę i drożdże . -No to ja wyjęłam potrzebne składniki a wy robicie resztę .-powiedziałam i usiadłam na blacie.
-Chyba sobie jaja robisz .-powiedział Harry
-Nie a dlaczego ? Ty jesteś kucharzem .-powiedziałam 
-Styles twoja siostra ma rację . Dasz sobie świetnie radę bez nas ..-powiedział Malik i razem przybiliśmy sobie piątkę .
-O nie ! Nigdzie nie idziecie ! -powiedział a rzucił w nas mąką .O nie ! Przegiął . Kretyn .
-Tak chcesz się bawić?-zapytałam ,wzięłam jedno jajko i rozbiłam mu je na głowie .
-Hahaah !!-razem z Zaynem wybuchliśmy śmiechem . Długo to nie trwało bo sami oberwaliśmy jajkami i tak rozpętała się wojna ! 
-Dość !-krzyknęłam gdy oberwałam znów mąką od mojego brata .-Ja nie będę sprzątać tego syfu ! -powiedziałam i poszłam do siebie . Byłam cała z mąki a we włosach miałam jajko i nawet kuźwa drożdże ! Od razu skierowałam się do łazienki która była połączona z moim pokojem . Zdjęłam usyfione ubrania i weszłam do kabiny prysznicowej . Umyłam jeszcze swoje włosy ,fuuu . Po 30 minutach chciałam wyjść z kabiny ale nie dosięgałam po ręcznik .Kuźwa .
-Proszę ..-odezwał się ktoś i dał mi ręcznik .
-Dziękuję .owinęłam ręcznikiem swoje ciało . Zaraz stop .. kto tu jest !-Kurwa !-krzyknęłam a moim oczom ukazał się Louis z uśmiechem na twarzy .


-Co ty robisz do kurwy w mojej łazience !-zapytałam i wyszłam z kabiny . Nagle ten przycisnął mnie do ściany i namiętnie pocałował . Że co ?! O boże ..jego usta ,odwzajemniłam pocałunek . Odsunął się odemnie i spojrzał w oczy . Teraz mogłam dostrzec jakie ma piękne niebieskie oczy ,były jak ocena .
-Nawet nie wiesz jak długo na to czekałem ..-szepnął i kciukiem przejechał po mojej dolnej wardze .-Nie mogę już dłużej dusić tego w sobie ..-powiedział .
-Czego ?-zapytałam szeptem .
-Tego ..-powiedział i ponownie złączył nasze usta w namiętny pocałunek .-Tego że cię kuźwa kocham . Kocham cię Claudio Styles . Nawet nie wiesz jak bardzo ,myślałem że to jakieś zauroczenie i niedługo przejdzie ale się myliłem . -powiedział a ja nie mogłam w to uwierzyć . Że on i ja ? WOW  ! Podobał mi się Louis ale nie wiedziałam że on czuje to samo co ja do niego . To ..nie mogę w to uwierzyć . To takie dziwne i..nie umiem w to uwierzyć .-Claudia powiedź coś ..powiedzie ..-powiedział . Co mam mu powiedzieć ? Boszeee ..
-Ja ..ja od jakiegoś czasu czuje ,czuje coś do ciebie ale bałam ci się do tego przyznać . -powiedziałam
-Nie przeszkadzam wam ?-usłyszałam głos mojego brata . Boże debilu !
-Em..nie chyba nie .-zaczęłam się jąkać .
-Louis ,Zayn cię woła .-powiedział twardo Harry . Louis tylko spojrzał na mnie i wyszedł z łazienki . Harry podszedł do mnie .
-Coś się stało ?-zapytał
-Nie ..-jęknęłam
-Jesteś tego pewna ?-zapytał ,boże co za uparty człowiek z niego !!
-Możemy porozmawiać wieczorem ?-zapytałam a on mnie przytulił do siebie .
-Zawsze możesz do mnie przyjść i porozmawiać siostrzyczko . -powiedział i cmoknął mnie w czoło .-Ubierz się i zejdź na dół za nim Horan wpierniczy całą pizzę ..-powiedział z uśmiechem i wyszedł z łazienki zamykając za sobą drzwi . Ja stanęłam przy umywalce i spojrzałam w lustro .
-Boże ..jestem w niebie .-zapiszczałam i zaczęłam suszyć swoje włosy . Gdy moje włosy były suche spięłam je w koka ,zrobiłam sobie lekki makijaż i wyszłam z łazienki i wzięłam czyste ubrania w które szybko się przebrałam i zeszłam na dół .


W salonie byli chłopaki i była Mia tylko . A dziewczyn nie ma ?
-No nareszcie ..uratowałam dla ciebie trzy kawałki pizzy przed Niallem .-powiedziałam Mia
-Haah ,okey . Dziękuję .-powiedziałam i cmoknęłam ją w policzek . Poszłam do kuchni gdzie był Harry z Louisem ,o boże . Wzięłam z szafki szklankę i nalałam sobie soku . Czułam ich wzrok na sobie ,boże .
Wzięłam szklankę i udałam się do ogrodu gdzie usiadłam na trawie ..
-Ej młoda co ty tak tu siedzisz ?-usłyszałam głos za sobą ,odwróciłam się i był to Zayn . Usiadł obok mnie .-Więc ?-zapytał
-Jestem ..po prostu nie wiem co robić .-powiedziałam 
-Z czym ?-zapytał
-Mogę ci zaufać ?-zapytałam i spojrzałam na niego . Miał piękne brązowe oczy .
-Co to za pytanie ? Oczywiście że możesz ..nikomu nie pisnę słówka .-powiedział 
-No to ..chodzi o to że ...chodzi o to że Louis mnie pocałował .-jęknęłam 
-Co ?-zapytał zszokowany 
-Wiem ,nie powinnam była ci mówić .-powiedziałam 
-Co ? Nie ..po porostu jestem w szoku że to zrobił . Od kąt zerwał z Eleanor powiedział że nie chce mieć dziewczyny .-powiedział ..Co ? Jaka Eleanor .
-Miał dziewczynę ?-zapytałam
-Jak coś to nie wiesz tego odemnie .-powiedział i spojrzał na mnie a ja kiwnęłam głową .-Miał dziewczynę Eleanor ,byli ze sobą dwa-trzy lata ale któregoś dnia poszliśmy do klubu . Było super ,impreza ,alkohol ,po prostu zajebiście .-zaśmiał się .-Lou szukał El bo gdzieś mu zniknęła ,szukaliśmy jej po całym klubie ale jej nie znaleźliśmy . Ale jednak w końcu się znalazła ,była ..to znaczy była na tyłach klubu z ..naszym znajomym . Louis się cholernie wkurwił pobił go tak że wylądował w szpitalu a El powiedział ze nie chce jej znać i odszedł . Potem jak siedzieliśmy w piątkę w domu powiedział że nie będzie miał dziewczyny bo nie ma zamiaru znów tego samego przechodzić . Więc dlatego jestem tak cholernie zszokowany że ..że po tamtym zdarzeniu cię pocałował . -powiedział Malik a mnie to trochę zszokowało .
-Harry wszedł do łazienki ..-jęknęłam
-Wow ! Nie zabił go ?-zaśmiał się
-A dlaczego miałby to zrobić ?-zapytałam 
-Jesteś siostrą Stylesa dziewczyno a on jak widzi w twoim pobliżu jakiego kolwiek chłopaka to ma ochotę go zabić .-powiedział
-O boże .. przecież mam prawo mieć chłopaka .-westchnęłam
-Wiesz ? Ja nie wiem o co dokładnie chodzi Harremu ale sama musisz się tego dowiedzieć o co dokładnie Harremu chodzi .-powiedział
-Wiem ,taki mam dzisiaj zamiar .-powiedziałam z uśmiechem .
Muszę się dowiedzieć wszystkiego o Harrym ...

****************************************************
Hejoł ! Rozdział miał się pojawić wczoraj
lecz nie maiłam czasu aby go dodać :'( 
Jak na początku rozdziału pisałam mam informację :*
Gdy miałam wakacje zaczęłam w zeszycie pisać pewne opowiadanie .
Tak mnie to wciągnęło że zapisałam cztery zeszyty . I chciałam
się was zapytać czy chcielibyście je czytać ? 
Opowiadanie jest o One Direction tylko że oni są 
w tym opowiadaniu zespołem . Jest również drugi zespół ,Crazy five :P
Dziewczyny z zespołu Crazy Five zaczynają swoją karierę na scenie 
w wieku 18 lat ,(jedna z nich ma 19). W karierze mają
im pomóc chłopaki z najbardziej znanego boysbandu :)
Dziewczyny wyruszają z chłopaki w kolejną trasę .
Czy miedzy nimi coś zaiskrzy ? Czy zostaną tylko przyjaciółmi
na dobre i na złe ? 
Takie małe wprowadzenie :) Proszę o wiadomość w komentarzu ..
czy chcielibyście kolejne opowiadanie . 

CZYTASZ = SKOMENTUJ <3







sobota, 7 lutego 2015

Rozdział 05.

Kolejny nudny tydzień się właśnie zaczął ,chodź chwila ..STOP ! Wcale nie taki nudny ,w czwartek zakończenie roku a w piątek powrót do Anglii ,do mojego miejsca w którym się urodziłam .
-Przyjadę po ciebie .-powiedział Harry który właśnie podwiózł mnie pod szkołę .
-Okey ..-szepnęłam .
-Claudia ..co się stało ?-zapytał
-Nic .-powiedziałam i wyszłam z auta . Zauważyłam dziewczyny przed szkołą ,podeszłam do nich i mocno przytuliłam każdą z nich . Razem weszłyśmy do szkoły i udałyśmy się po salę w której miała się odbyć biologia ,Olivka musiała nas pożegnać bo miała inne lekcje .
-Rozmawiasz z Harrym ?-zapytała Vicki
-Nie tak jak wcześniej ..on ..-jęknęłam -On chciał mnie uderzyć w piątek gdy wróciliśmy ale tego nie zrobił .-powiedziałam a Mija mnie przytuliła .
-Mówił ci o Anglii ?-zapytała Rebeca
-Tak ..-jęknęłam
-Może udał by się nam wynająć osobne mieszkanie ? Nie będę z nimi mieszkać .-warknęła Vicki
-Wątpię żeby oni nam na to pozwolili ..-powiedziała Mija
-W dupie mam ich jebane zdanie ..-powiedziała była zła .
-Vicki ..a jak twoje sprawy z Zaynem ?-zapytałam
-Wiesz ..szczerze to ja sama nie wiem . On do mnie ciągle dzwoni ,wysyła smsy czy przychodzi do mnie do domu . Ale ignoruję go . Nie potrafię z nim rozmawiać .-powiedziała
-Na pewno sobie wszystko wytłumaczycie .-powiedziałam
-Wątpię w to .. -powiedziała z lekkim uśmiechem . Gdy zadzwonił dzwonek udałyśmy się do naszej sali na lekcję biologii . Ehh ..kocham szkołę .

Po skończonych lekcjach czekałam na Harrego przed szkołą . Czekałam jakieś 20 minuta nic ,czekałam kolejne 20 minut i kuźwa mać nie przyjechał ! Postanowiłam że pójdę na piechotę ,nie chciało mi się na niego czekać . Szłam normalnym tempem do domu ,po jakimś czasie usłyszałam jak ktoś za mną idzie . Odwróciłam się i zobaczyłam ...Liama !
-Boże musisz straszyć ?-zapytałam
-Harry wysłał mnie po ciebie bo nie mógł przyjechać . Nie zastałem cię pod szkołą więc się rozglądałem ale cie nie widziałem ale jednak w końcu się dorwałem .-powiedział z lekkim uśmiechem
-Mogłam pomyśleć że jesteś jakimś gwałcicielem .-powiedziałam
-Przepraszam jeśli cię nastraszyłem a teraz lepiej chodźmy bo czekają na nas .-powiedział Liam
-Kto ?-zapytałam
-Chłopaki są i dziewczyny .-powiedział z usmiechem
-Aha ..-jęknęłam i resztę drogi przemilczeliśmy . W końcu dotarliśmy do domu ,powiesiłam torbę na wieszak i razem z Liamem weszliśmy do salonu gdzie siedziały dziewczyny a chłopaki coś do nich mówili .
-O Claudia ! Wreszcie !-pisnęła Mija i do mnie podeszła i przytuliła .
-Haha ..niedawno się widziałyśmy .-powiedziałam z uśmiechem i usiadłam na oparciu kanapy . Nastała niezręczna cisza której tak cholernie nie cierpię !
-Więc jaki był ten  cudowny zaszczyt abyśmy się tu zjawiły? Jakoś nie mam czasu ponieważ umówiłam się .-powiedziała Vicki a ja tylko spojrzałam na Zayna który był wściekły .
-Do kąt się wybierasz ?-zapytał Malik
-Nie twój interes Malik -warknęła
-Mój kurwa ! Jesteś moją dziewczyną i mam prawo wiedzieć z kim kurwa idziesz !-wykrzyczał az podskoczyłam .Vicki wstała .
-Och doprawdy jestem twoją dziewczyną ?! Teraz dopiero to kurwa zrozumiałeś ?! Ha ! Wiesz co ? Wypchaj się ,już ci powiedziałam że to koniec ! Nie będę się zadawała z kryminalistami ! Nie wiem jak wy dziewczyny ale ja ..ja odchodzę . Nie będę siedzieć w tym gównie .-powiedziała i spojrzała na nas .
-Vicki ..-jęknęłam
-Nie Claudia ...ja nie mam zamiaru mieć zjebanego życia bo im się zachciało ścigać .-powiedziała a Rebeca wstała .
-Jesteśmy przyjaciółmi i siedzimy wszyscy razem w tym po uszy !-krzyknęła Rebeca
-O nie ! Sami niech sobie z tym radzą ..-warknęła
-Kurwa dość !-krzyknęłam a wszyscy spojrzeli na mnie . Nienawidzę się kłócić !
-Nie ! Miło było cię poznać Claudia ,nawet nie wiesz jak bardzo . Ale to koniec ..-powiedziała Vicki i od tak sobie wyszła z domu . Że kurwa mać co ?! Malik wybiegł za nią .
-Och ta miłość .-zaśmiał się Harry ale oberwał odemnie poduszką .-No co ?-zapytał
-Ty ! Miałeś po mnie przyjechać ..-powiedziałam
-Nie mogłem ,przepraszam .-powiedział
-Weź spierdalaj !-powiedziałam i poszłam do kuchni gdzie nalałam sobie wody do szklanki . To wszystko jest takie chore ,bardzo chore i psychiczne . Vicki serio mówiła że odejdzie ? Przecież ona nie może ! Wszyscy teraz jesteśmy w tym gównie czy tego chcemy czy też nie . Poszłam do salonu i stanęłam przy oknie ..ku mojemu zdziwieniu Malik całował się z Vicki . Usiadłam na kanapie .
-Więc może w końcu łaskawie powiecie po co kazaliście nam tu przyjechać ?-zapytała Rebeca
-Trzeba wymyślić co powie się twoim jak i Vicki czy Olivii rodzicom .-powiedział Liam
-Można powiedzieć że ..że jest wymiana do Anglii na wakacje ?-zapytała Oli
-Myślisz że uwierzą ?-zapytałam
-O boziu albo się powie że któreś z was ma dziadka który pozwolił nam przyjechać do niego na wakacje bo jego nie będzie w domu i nie ma kto się zająć domem .-powiedziała Rebeca
-No to jest już lepsze ..-powiedział Liam a Rebeca odpowiedziała ciche Dziękuję ..Czy ja o czymś nie wiem ? Czy oni ze sobą kręcą ?
-Ciekawe gdzie Malik i Vicki ..-zapytał Nialler
-Może poszedł ją przepraszać ..-zaśmiał się Harry z Louisem
-Claudia nasi bracia są chorzy.-powiedziała Mija
-Ale za to jacy seksowni .-powiedział Louis i puścił mi oczko !! Że co kurwa ! O boże ,umieram ..
-Musimy zrobić próbę przed czwartkiem .-powiedziała Olivia
-Możemy jutro ?-zapytałam
-Okey ..-odpowiedziała z uśmiechem . Nie miałam jakoś dzisiaj ochoty tańczyć ,chciałam się zamknąć w moim pokoju i po prostu zasnąć .Około 18:00 dziewczyny opuściły dom ,chłopaki jeszcze zostali ,Lou też został a Zayn jeszcze nie wrócił jak i Vicki . Może rozmawiają jeszcze ? Taa ..już to widzę .
Usłyszałam pukanie do drzwi ,Nialler poszedł otworzyć ,nagle usłyszeliśmy krzyk . Dobrze znałam ten głos !..Nie tylko nie ON .
-Gdzie ona jest .-krzyknął mój tata a Harry jak i reszta wstała z kanapy . A ojciec wparował do salonu . Był nieźle wkurzony ..
-Co ja ci mówiłem o nim .-warknął ojciec .
-Ona nigdzie z tobą nie pójdzie !-krzyknął Harry
-Ty gnoju siedź cicho ! Zjebałeś swoje życie więc pozwól jej normalnie żyć !-warknął
-Przy tobie ?! Chyba w twoich snach !-powiedział i poczułam rękę na swoim ramieniu ,odwróciłam się i zobaczyłam Louisa .
-Skąd masz adres .?-zapytałam
-Matka podała ..-zaśmiał się jak by był jakimś psychopatom .
-Musiałeś ją lać żeby ci powiedziała kutasie ?-zapytał Harry a ja zamarłam . Spojrzałam na ojca to na Harrego .-Tak Claudia .. ojciec lał mnie jak i matkę ..a teraz zabrał się za ciebie .-powiedział Harry i spojrzał na mnie .
-Co ?-szepnęłam
-Byłeś zwykłym gówniarzem który robił co tylko mu się podoba i zresztą do dzisiaj taki jesteś . Uwierz mi ,wsadzę cię do pierdla tak jak i twoich koleszków .-powiedział ojciec
-Spróbujesz ich tylko wsadzić ..-powiedziałam a on spojrzałam na mnie ,gdyby jego wzrok umiał zabijać juz dawno bym leżała martwa na ziemi .
-Nie tak była wychowywana Claudia..-powiedział twardo .-Czyżby ON -wskazał na Lou który stał obok mnie -Już cię przeleciał ?-zaśmiał się ,wkurzył mnie teraz .
-A nawet jeśli to co cię to obchodzi ?-zapytałam a Harry na mnie spojrzał .
-Robi się z ciebie puszczalska dziwka ..-powiedział ,jego słowa mnie zabolały . Bardzo .
-Wypierdalaj z mojego domu !-krzyknął Harry
-Oj nie zmusisz mnie ..jestem z policji więc w każdej chwili mogę cie zgarnąć .-powiedział twardo ojciec .
-Nie jesteś na służbie więc gówno mi możesz zrobić .-powiedział Harry a ojciec na mnie spojrzał .
-Masz wybór córeczko ...wracasz teraz ze mną czy wolisz trafić do więzienia tak jak twój jakże cudowny braciszek i jego koledzy .-powiedział ojciec . Ultimatum ? No chyba go pojebało ..
Podeszłam do niego i spojrzałam w jego oczy ..
-Zostaje z nimi ..-warknęłam
-Nie na takom odpowiedź liczyłem ..-powiedział i się trochę odsunął .-Nie myślcie sobie że was nie znajdę . A ty Claudio lepiej przemyśl swoje życie ..-powiedział i opuścił dom .
I co teraz ? Może powinnam jednak wrócić z nim ,poszłam w stronę drzwi i wyszłam na zewnątrz .
-Tato !-krzyknęłam a ten się odwrócił .
-Tak ?-zapytał ...

********************************************************
Hejoł !! :) Chciałam wam bardzo podziękować za każdy komentarz :*
Rozdział miał być jutro lecz zrobiłam małą niespodziankę :) 
Jak myślcie co Claudia powiedziała ojcu ? :p 
Mam nadzieję że rozdział się spodobał <3 

CZYTASZ = SKOMENTUJ !! <3