*OCZAMI CLAUDII*
Kolejny tydzień miną mi bardzo szybko . Oprócz tego ,że chodziłam do pracy ,sprzątałam w domu czy rozmawiałam z trzy razy przez skeypa z Mią to byłam raz na imprezie z chłopakami i Nikki .Nie chciałam w tedy iść no ale Ashton mnie namówił więc się zgodziłam . Nadal pamiętaj jak Louis wszedł do pokoju Mii gdzie ze mną rozmawiała . W tedy nie wiedziałam co miałam zrobić .. serce waliło mi jak oszalałe i kompletnie nie wiedziałam co zrobić !Przez dwa lata nie słyszałam jego głosu ,nie widziałam go ,ale umiałam rozpoznać jego głos .Tak bardzo za nimi tęsknię .
-Claudia ja wychodzę !-usłyszałam krzyk Nikki i potem tylko trzask drzwiami . Pewnie umówiona z Lukem . Zeszłam z łóżka i otworzyłam okno ,wychyliłam się lekko na dworze było nawet ciepło . Postanowiłam ,że się przejdę ,jeśli Nikki wyszła to ja nie będę sama siedzieć w domu . Ubrałam czarne rurki do tego szarą bokserkę i wzięłam z krzesła jeansową kurtkę i po chwili wyszłam z domu .
Szczerze to nawet nie miałam ochoty wychodzić ,no ale przecież nie będę sama siedziała w domu gdy Nikki jest gdzieś pewnie na mieście . Może powinnam zadzwonić do Ashtona ? Hmm .. nie . Lubię jego towarzystwo ,jest na prawdę świetnym przyjacielem ,ale nic po za tym . Nie kocham go i wątpię ,żeby go pokochała kiedy kol wiek . Moje serce tylko należy do jednego chłopaka ,które zostawiłam i pewnie teraz on świetnie bawi się ze swoją nową dziewczyną .
Doszłam do parku i usiadłam na jednej z ławek . Wszędzie biegały dzieci ,które się bawiły wraz ze swymi rodzicami . Jestem ciekawa jak Mia sobie radzi w roli matki ,pewnie jest świetną mamą .
Po kilku minutach bezsensownego siedzenia na tej cholernej ławce postanowiłam ,że przejdę się gdzieś . Gdy tak szłam i myślałam nie zauważyłam jak się o coś potykam i upadam ! Usłyszałam cichutki piski ,podnosiłam głowę i ujrzałam mają dziewczynkę o jasno brązowych włosach i pięknych piwnych oczkach . Wstałam i pomogłam małej wstać .
-Lily !-usłyszałam głos ..mężczyzny ,który po chwili pojawił się obok mnie i dziewczynki . Gdy podniosłam swój wzrok zamarłam .! NIEEE ! ..To ..ON ...
-Nic ci nie jest mała ?-zapytał małej dziewczynki .
-Nie ..-powiedziała dziewczynka
-Bardzo ... bardzo przepraszam za moją siostrzenicę .-powiedział ON .. Jego głos nic a nic się nie zmienił . Miał lekki zarost no i może więcej włosów na głowie . Był ubrany w czarne rurki i granatową koszulkę bez rękawów . Na jego ramieniu mogłam zobaczyć tatuaże .. głowę jelenie i serce między jego rogami . Przez chwilę mi się przyglądał a ja jemu .
-To .. mam nadzieję ,że małej nic nie będzie .-powiedziałam jąkając się ,chciałam odejść ,ale Louis chwycił mnie za rękę i odwrócił do siebie .
-To ty ..-szepnął
-Ja ? Musiał mnie pan z kimś pomylić .-jąkałam się jak nienormalna .
-Nie rób ze mnie kretyna .. Claudia .-powiedział a po moich policzkach spłynęły pojedyncze łzy .
-Louis !-usłyszałam krzyk .. nie to jest jakiś pierdolony sen ! -Kochanie ..-usłyszałam znów krzyk i w tedy ujrzałam ją . Parszywą sukę ,która wpierniczała się do mojego związku !
-Louis ..puść .-powiedziałam słabo.
-Chyba sobie żartujesz !-powiedział prawie krzycząc .
-Proszę ..-i się rozpłakałam na amen . -Louis puść mnie ,kurwa błagam cię .!-krzyknęłam i się wyrwałam i w tedy zobaczyłam ich wszystkich . Mię ,Olivię ,Vicki ,Rebecę i chłopaków i nawet w tym Harrego z jakąś blondynką . Spojrzałam na ich ostatni raz i zaczęłam biec w stronę domu . Miałam już dość ..dość tego pierdolonego dnia ! Nie tak miał on wyglądać ..a tym bardziej nie spotkanie z nimi . Miało to wszystko inaczej wyglądać ..
Szczerze to nawet nie miałam ochoty wychodzić ,no ale przecież nie będę sama siedziała w domu gdy Nikki jest gdzieś pewnie na mieście . Może powinnam zadzwonić do Ashtona ? Hmm .. nie . Lubię jego towarzystwo ,jest na prawdę świetnym przyjacielem ,ale nic po za tym . Nie kocham go i wątpię ,żeby go pokochała kiedy kol wiek . Moje serce tylko należy do jednego chłopaka ,które zostawiłam i pewnie teraz on świetnie bawi się ze swoją nową dziewczyną .
Doszłam do parku i usiadłam na jednej z ławek . Wszędzie biegały dzieci ,które się bawiły wraz ze swymi rodzicami . Jestem ciekawa jak Mia sobie radzi w roli matki ,pewnie jest świetną mamą .
Po kilku minutach bezsensownego siedzenia na tej cholernej ławce postanowiłam ,że przejdę się gdzieś . Gdy tak szłam i myślałam nie zauważyłam jak się o coś potykam i upadam ! Usłyszałam cichutki piski ,podnosiłam głowę i ujrzałam mają dziewczynkę o jasno brązowych włosach i pięknych piwnych oczkach . Wstałam i pomogłam małej wstać .
-Lily !-usłyszałam głos ..mężczyzny ,który po chwili pojawił się obok mnie i dziewczynki . Gdy podniosłam swój wzrok zamarłam .! NIEEE ! ..To ..ON ...
-Nic ci nie jest mała ?-zapytał małej dziewczynki .
-Nie ..-powiedziała dziewczynka
-Bardzo ... bardzo przepraszam za moją siostrzenicę .-powiedział ON .. Jego głos nic a nic się nie zmienił . Miał lekki zarost no i może więcej włosów na głowie . Był ubrany w czarne rurki i granatową koszulkę bez rękawów . Na jego ramieniu mogłam zobaczyć tatuaże .. głowę jelenie i serce między jego rogami . Przez chwilę mi się przyglądał a ja jemu .
-To .. mam nadzieję ,że małej nic nie będzie .-powiedziałam jąkając się ,chciałam odejść ,ale Louis chwycił mnie za rękę i odwrócił do siebie .
-To ty ..-szepnął
-Ja ? Musiał mnie pan z kimś pomylić .-jąkałam się jak nienormalna .
-Nie rób ze mnie kretyna .. Claudia .-powiedział a po moich policzkach spłynęły pojedyncze łzy .
-Louis !-usłyszałam krzyk .. nie to jest jakiś pierdolony sen ! -Kochanie ..-usłyszałam znów krzyk i w tedy ujrzałam ją . Parszywą sukę ,która wpierniczała się do mojego związku !
-Louis ..puść .-powiedziałam słabo.
-Chyba sobie żartujesz !-powiedział prawie krzycząc .
-Proszę ..-i się rozpłakałam na amen . -Louis puść mnie ,kurwa błagam cię .!-krzyknęłam i się wyrwałam i w tedy zobaczyłam ich wszystkich . Mię ,Olivię ,Vicki ,Rebecę i chłopaków i nawet w tym Harrego z jakąś blondynką . Spojrzałam na ich ostatni raz i zaczęłam biec w stronę domu . Miałam już dość ..dość tego pierdolonego dnia ! Nie tak miał on wyglądać ..a tym bardziej nie spotkanie z nimi . Miało to wszystko inaczej wyglądać ..
CDN...
***********************************************************
Witam kochani !! ♥
Rozdział dodany dzisiaj tak jak obiecałam :) Wiem ,ze jest krótki
i do dupy :/ ale mam nadzieję ,że wam się spodoba ! Dalsza część będzie na 100%
już jutro ! ♥ CIERPLIWOŚCI !! :) ♥
love-mystery-danger jest dostępne również na wattpada :) Tak więc zapraszam .. ! ♥ -------->
CZYTASZ = SKOMENTUJ !! ♥
Dopiero co tu trafiłam, ale naprawdę podoba mi się twój blog.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://hopelessdreamalmostlover.blogspot.com/
xx
H.
Super rozdział mam nadzieje że Harry , Louis i reszta pobiegną za nią u uda im się ją dogonić porozmawiają i wrócą do domu :* ^^
OdpowiedzUsuń