wtorek, 12 maja 2015

Rozdział 10. Część II

-Sukinsyn jest martwy .-warknął Harry i pośpiesznie wyszedł a za nimi Michael ,Niall i Zayn a ja siedziałam wtulona w Louis i płakałam jak małe dziecko ..
Nie jestem nawet w stanie powiedzieć ile siedziałam wtulona w Louisa ,nie miałam tez pojęcia co Harry może zrobić Ashtonowi ... Bałam się o niego

*TYM CZASEM HARRY*
Wyszedłem pośpiesznie z domu a za mną Michael ,Zayn i Niall , Razem wsiedliśmy do auta Michaela i ruszyliśmy w stronę domu tego gnojka .
-Myślisz ,że on tam jeszcze jest ?-zapytał Niall
-Musi tam być ..-warknąłem . Nie pozwolę aby taki ktoś kto skrzywdził moją siostrę spokojnie sobie chodził po ulicach ! Jeśli dzisiaj go nie dopadnę to dopadnę go później ale ..dopadnę ,zabiję co kol wiek aby ta parszywa gnida zniknęła jak najdalej z tond ! Po niecałych 30 minutach dojechaliśmy pod dom w którym prawdopodobnie znajduje się Ashton . Szybko wyszedłem z auta i pobiegłem wprost do tego cholernego domu ,zamiast grzecznie zapukać wszedłem od tak do środka . Było cicho ,w salonie były porozrzucane ciuchy i otwarte dwie walizki ,do środka weszli jeszcze chłopaki i razem ze mną udali się do kuchni gdzie było pusto . Skierowaliśmy się na piętro gdzie było można stwierdzić ,że nikogo nie ma ,ale jednak tak nie było . Jedne drzwi na końcu korytarza były otwarte i mogliśmy usłyszeć czyjeś kroki ,od razu skierowaliśmy się tam ,gdy weszliśmy do pokoju zobaczyłem jak ten świr próbuje wyjść przez okno ,ale na marne ponieważ byłem szybszy i wciągnąłem go do środka po czym ten uderzył mnie w szczękę i upadłem . Kutas . Wstałem z ziemi i splunąłem krwią na ziemię i zobaczyłem jak Niall z Zaynem siłują się z Ashtonem aby go posadzić na łóżku ,w końcu nie wytrzymałem i wyjąłem pistolet z tyłu spodni i strzeliłem mu w ramię .
-Kurwa !-krzyknął i od razu przyłożył swoją rękę do rany po czym spojrzał na mnie wrogo a ja do niego podszedłem i z całej siły uderzyłem w twarz i upadł na łóżku . Niall z Zaynem wzięli go za ręce aby mógł stanąć .. Teraz się zbawimy ..-zaśmiałem się w duchu .
-Za to co zrobiłeś powinienem od razu cię zabić .-syknąłem w jego stronę a ten się tylko głupio zaśmiał .
-Myślisz ,że jesteś taki macho ? To się mylisz ,nawet własna siostra cię nie pamięta ,bo dziewczyna twojego jakże najlepszego kumpla ją popchnęła po czym upadła i straciła pamięć .-powiedział twardo . Gdy usłyszałem to co powiedział miałem ochotę znów go postrzelić ,może nie ? Od razu go zabić !
-Nie masz prawa o tym nigdy więcej mówić !-krzyknąłem w prost w jego twarz i kopnąłem z kolana w jego brzuch a ten aż jęknął z bólu .
-Może już dajcie mu spokój ?-zapytał Michale ,kompletnie zapomniałem o nim.
-Bo ? -zakpiłem i spojrzałem na czerwonowłosego .-Taki jak on -wskazałem na Ashtona.-Nie ma prawa żyć ! Jak facet może uderzyć dziewczynę !? No jak !-krzyknąłem a Michael tylko westchnął .
-Po prostu nie mogę w to uwierzyć ,że Ashton aż tak bardzo się zmienił .-powiedział .
-Ludzie się zmieniają ..-warknął Zayn i razem z Niallem go puścili a jego ciało opadło na ziemię .Niall bez żadnego wahania kopnął go z całej siły w brzuch ..
-Co z nim teraz zrobimy ?-zapytał Niall z chytrym uśmiechem .

*OCZAMI CLAUDII*
Ubrana w białą sukienkę na cieniutkich ramiączkach znajduję się na łące ,zielona trawa ,różne kolorowe kwiatki pięknie wyglądają . Jak w raju . Niebo niebieskie i ani jednej chmurki zaś lekki wiaterek kołysze drzewa . Nagle przedemną znalazła się kobieta którą widziałam we wcześniejszym śnie . Jej włosy były spięte w koka i była ubrana tak jak w białą sukienkę na cieniutkich ramiączkach .
-Claudia ..-powiedziała i podeszła do mnie . Tak kobieta wcześniej podawała się za moją zmarłą matkę a ja za Chiny nie mogła sobie jej przypomnieć ..-Chodź ze mną kochanie ..-powiedział i wyciągnęła do mnie rękę którą od razu chwyciłam . 
Po chwili razem znalazłyśmy się przez pięknym wodospadem .
-Tak się cieszę ,że znów cię widzę córeczko .-powiedziała i odwróciła się w moją stronę z uśmiechem na twarzy .
-Ja .. ja nie pamiętam pani .-jęknęłam a ta podeszła do mnie i chwyciła mnie za rękę i podeszłyśmy bliżej wody .
-Pamiętasz skarbie ,musisz tylko bardziej się postarać . Spójrz na wodę i zobacz kogo tam widzisz ..-powiedziała a ja spojrzałam na wodę gdzie znajdował się obraz trzech postaci . Byłam na nim ja ,Harry i Louis tacy uśmiechnięci .
-To ja ,Louis i Harry .-szepnęłam 
-Ależ tak kochanie .. to zdjęcie zrobiła wam Mia siostra Louisa .-powiedziała z uśmiechem a ja znów spojrzałam na wodę gdzie moim oczom ukazał się mężczyzna ,nie znany mężczyzna .-A kojarzysz go ?-zapytała ze smutkiem w głosie . Ja pokiwałam przecząco głową a ta westchnęła .-To jest twój ojciec .-szepnęła a mnie zamurowało jeśli on jest moim ojcem to dlaczego nie spotkałam go ? Nie odwiedza mnie i Harrego ? 
-Jeśli on jest moim ojcem to dlaczego go nie spotkałam ?-zapytałam a po jej policzku spłynęła pojędyńcza łza .
-Gdy miała 13 lata twój ojciec stał się potworem ,był osobą bez serca . Gdzie kol wiek wychodziliśmy udawał wzorowego ojca jak i męża ale gdy drzwi domu się zamykały zmieniał się z baranka na złego wilka . Harry twój brat sprzeciwiał mu się ,gdy ojciec chciał cię uderzyć Harry bronił cię przed nim i dostawał za ciebie . Harry bronił i mnie ale tak czy siak obrywałam za to ,że obiad nie jest na czas czy za to że nie jest posprzątane . Twój brat w końcu tego nie wytrzymał i się wyprowadził . Po kilku latach ja ,twój ojciec jak i ty wyprowadziliśmy się z Anglii do Los Angeles gdzie mieliśmy zacząć wszystko od nowa . Ja dostałam lepszą pracę jako prawnik a z pracą ojca nie było problemu ,ponieważ on miał znajomych w LA w policji więc łatwo mógł znaleźć sobie pracę w policji . W końcu drugiego dnia od przeprowadzki odnalazłaś brata gdy ojciec się o tym dowiedział był wręcz wściekły ,zabraniał ci kontaktu z nim ale mimo to nadal się z nim widywałaś . Ojciec uderzył cię ... ty poprosiłaś o pomoc Harrego po czym zamieszkałaś z nim i byłaś bezpieczna do czasu . W końcu odnalazł cię i porwał ,uciekłaś ale gdy zauważył że uciekłaś wyszedł z domu i zatrzymał cię ,w tedy Harry pojawił się ze swoimi kolegami . Ojciec chciał strzelić ale ja ..ja wyskoczyłam i pocisk trafił mnie ..jedynie co pamiętam to twój krzyk i moje słowa jakie powiedziałam ...-powiedziała a z jej oczy wypływały łzy . Pamiętam to ..tak ! Przypomniałam sobie ten dzień ,dzień w którym POTWÓR odebrał mi moją matkę .
-Kocham was dzieci ..-szepnęłam i spojrzałam na moją matkę a ona na mnie po czym mocno się do niej przytuliłam .
-Moja córeczka ..-wypłakała 
-W końcu ..pamiętam ,mamo ja pamiętam !-powiedziałam i spojrzałam na nią .
-Nawet nie wiesz jak bardzo mnie to cieszy ,że odzyskałaś pamięć . Teraz będziesz mogła żyć tak jak wcześniej .. z Louisem .-powiedziała z uśmiechem i ja również się uśmiechnęła. .. Louis ..mój Louis .-Pora na ciebie kochanie ..-wyszeptała 
-Nie ! Mamo ja nie chce .-powiedziałam płaczliwie i próbowała ją przytrzymać przy sobie ,ale coś mnie ciągnęło za ramię .
-Mamo !-krzyknęłam i otworzyłam oczy ,od razu zobaczyłam Mię ,Claudię .
-Claudia krzyczałaś przez sen ..-powiedziała Mia a ja od raz je mocno do siebie przytuliłam .
-Boże nareszcie .-pisnęłam a one się odemnie oderwały i spojrzały na mnie pytająco .
-Gdzie Louis ?!-powiedziałam szybko i wstałam z łóżka i do razu pożałowałam ,bo przez chwilę zakręciło mi się w głowie .
-Jest w ogrodzie z Liamem .. Claudia co się stało ?-powiedziała Mia a ja od razu wybiegłam z pokoju ,zbiegłam po schodach i pobiegłam do ogrodu gdzie od razu zobaczyłam JEGO . Stał i rozmawiał z Liamem .
-Louis !-krzyknęłam a ten spojrzał w moją stronę a ja z uśmiechem na twarzy pobiegła w jego stronę i wskoczyłam na niego ..-Boże Louis ..-pisnęłam a ten mnie odstawił na ziemię .
-Claudia co się stało ?-panikował a Liam przyglądał mi się uważnie .
-Louis ! Pamiętam ! Wszystko wróciło ! Rozumiesz ! Pamięć wróciła !-krzyczałam jak wariatka po czym mocno przytuliłam się do Louisa a ten objął mnie ramionami .
-A wy co ?-usłyszałam zachrypnięty głos mojego braciszka ,oderwałam się od Louisa i spojrzałam na niego . 
-Mój braciszek ..-powiedziałam i pobiegłam do niego i również mocno się do niego przytuliłam .
-Co się stało ?-zapytała Victoria która weszła z Zaynem do ogrodu . Odsunęłam się od Hazzy a oni wszyscy patrzeli na mnie ...
-Odzyskałam pamięć !-krzyknęłam uradowana .


*******************************************************
BUUM ! ♥
Hej wam ! Jak tam po szkole ? Ja jutro piszę sprawdzian z polskiego :)
Napisałam specjalnie dla was rozdział ♥ Mam nadzieję ,że wam sie 
podobał :) Liczę na wasz opinie ! Kocham was !♥♥
Następny rozdział będzie w piętek wieczorem ! :* 

(Hhaha !! Awww .. ♥♥)

CZYTASZ = SKOMENTUJ !! ♥♥

7 komentarzy:

  1. Super ,czekam na nn.
    Zapraszam do siebie :
    http://lukehemmingsija.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie Matulu Vicki Jesteś Booska <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wooow super! Uwielbiam tego bloga 😍 czekam na next 😁

    OdpowiedzUsuń
  4. Next! *.*.*.*.*.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Z A J E B I S T Y ! ! ! !


    Kocham tego bloga !!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeeeeeej! Wspaniały rozdział! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział bardzo sie ciesze ze Claudia odzyskała juz pamięć mam nadzieje ze teraz juz bedą zyc juz normalnie 😊💋💜❤💚💖😘😂😁

    OdpowiedzUsuń