sobota, 9 maja 2015

Rozdział 09. Część II

MAŁA INFORMACJA POD ROZDZIAŁEM 

-Przy mnie jesteś bezpieczna skarbie .-powiedział i pocałował mnie w głowę . W tym momencie na prawdę czułam się bezpieczna .

Minęły zaledwie trzy dni odkąd nie widziałam Louisa ,Harrego i pozostałych . Przez te trzy dni siedziałam w domu Ashtona ,ponieważ zabraniał mi wychodzić gdzie kol wiek samej tym bardziej ,że straciłam pamięć i coś może mi się stać albo mogę się zgubić . Gdy ja siedziałam w domu Ashton pojechał do dziewczyn i chłopaków po kilka moich ciuchów . Siedząc w pokoju nocą siedzę na parapecie i patrze w czarne niebo na którym znajduje się piękny księżyc i małe świecące kropeczki nazywające się gwiazdy . Wiele raz chciałam za wszelką cenę sobie przypomnieć wszystko ,a jeśli się udawało to tylko jakieś małe szczegóły ,lecz jednej nocy miałam sen to nie był byle jaki sen . Śniła mi się kobieta ,która nazywała mnie swoją córką i mówiła że jestem silną dziewczyną i dam radę sobie wszystko przypomnieć ,mówiła również że mam uważać komu ufam ,bo ktoś bardzo mi bliski może wykorzystać moją niepamięć . Sama dokładnie nie mam pojęcia kto by mógł mnie wykorzystać ..
-Claudia !-usłyszałam krzyk Ashtona więc wstałam z łóżka i zeszłam na dół . Ashton stał w kuchni przy oknie .
-Co się stało ?-zapytałam a ten szybkim krokiem podszedł do mnie i chwycił mocno za nadgarstki i przygwoździł do blatu . -Ashton ..-jęknęłam ,na prawdę mnie to bolało . Przez chwilę nie wiedziałam co on może mi zrobić ,uderzyć ,zabić ,nie miałam pojęcia . Nagle wbił się w moje usta namiętnie całując nie oddałam pocałunku .
-Jesteś moją ,tylko kurwa moja .-warknął wprost w moje usta .
-As-Ashton co się stało ?-jąkałam się jak głupia . Bałam się tak cholernie się bałam .
-Nic kochanie . -powiedział łagodnie z uśmiechem na twarzy .-A teraz ładnie pójdziesz spakować swoje ciuchy i zejdziesz na dół w pełni gotowa .-powiedział
-A-ale co się stało ?-zapytałam przerażona a ten pociągnął mnie za włosy i zaprowadził mnie na górę do pokoju. Z moich oczy spływały gorzkie łzy .. Bałam się .
Gdy weszliśmy do mojego pokoju rzucił mnie na ziemię i kopnął w brzuch  a ja zawyłam z bólu . Podszedł do mnie po czym złapał mnie za podbródek abym spojrzałam na niego .
-Masz się spakować i zaraz cię widzę na dole bo inaczej pogadamy inaczej suko .-warknął i wyszedł z mojego pokoju . A ze mnie wyleciały wszystkie łzy jakie dusiłam w sobie .
-Lo-uis gdzie jesteś ..-zapłakałam ..

Po 30 minutach byłam spakowana i czekałam na dole w salonie na Ashtona który był w kuchni i rozmawiał z kimś przez telefon . W tym momencie żałowałam że zgodziłam się na mieszkanie z Ashtonem ,jeszcze to jak mnie potraktował . Jeszcze strasznie bolał mnie brzuch ..cholernie bolał . Nagle do salonu wszedł Ashton który pociągnął mnie za rękę .
-Zaraz przyjedzie tutaj Michael i zawiezie cię na lotnisko gdzie się zobaczymy . I radził bym ci nie robić żadnych sztuczek .-powiedział i pocałował mnie w głowę . Do mieszkania wszedł Michael który spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem .
-Claudia .-powiedział Michael
-Jedźcie już .-warknął Ashton i popchnął mnie w jego stronę . Michael zabrał moją walizkę i po chwili wyszliśmy z domu . On wsadził walizkę do bagażnika a ja wsiadłam do auta ,po chwili na miejscu kierowcy usiadł on i ruszył . Nie odzywaliśmy się do siebie ,dopiero po 20 minutach drogi zorjętowałam się że nie jedziemy na lotnisko .
-Michale ..-jęknąłem wystraszona .
-Co się stało ?-zapytał
-Gdzi-ie my jedziemy ?-znów jęknęłam
-Nie jedziemy na lotnisko .-powiedział
-A gdzie ?-zapytałam wystraszona .
-Spokojnie mała ,nic ci się nie stanie . Zawiozę cię do twoich przyjaciół gdzie twoje miejsce . Ash o tym nic nie wie ,ale jak się dowie to bardzo możliwe że mnie zabije ale nie pozwolę aby on zrobił ci jakom kol wiek krzywdę .-powiedział i po chwili Michael zatrzymał auto przed  nieznanym mi autem . Wyszedł z auta po czym pomógł mi wyjść ,wyjął z bagażnika moja walizkę .
Podeszliśmy do drzwi gdzie Michael zadzwonił a drzwi otworzył Louis do którego od razu się mocno przytuliłam ..
-Claudia ,,-szepnął i mocno mnie objął po czym weszliśmy do domu . Michael również wszedł do środka razem z moją walizką .
-Claudia !-usłyszałam pisk .. Mii która od razu mnie przytuliła .-Boże dziewczyno .-powiedziała
-Co się jej stało ?-zapytał Harry który po chwili zjawił się z resztą .
-Może usiądziemy wszyscy w salonie i poważnie pogadamy ?-zapytał Michael
-Okey ,chodźmy .-powiedział Louis i poszliśmy do salonu gdzie wszyscy usiedliśmy na kanapach ,Liam z Rebecą wzięli Lily na górę .
-Więc.. ?-zapytał Niall
-Ashton zadzwonił do mnie dzisiaj i powiedział musi wyjechać . Ponoć ściga go jakiś gang któremu jest winien kasę za prochy .. -powiedział Michael a ja mocniej wtuliłam się w Lou a ten pocałował mnie w głowę .
-A co ma do tego Claudia ?-zapytał Louis
-Ashton przed wypadkiem Claudii się w niej zakochał i na prawdę ją kocha . Chciał z nią uciec z Australii .-powiedział Michael a ja nie mogłam uwierzyć że Ashton chciał ze mną uciec gdzieś za granicę ,boże to jest jeden wielki koszmar .
-Czy coś tam się stało ?-zapytał Louis a ja spojrzałam na Michaela który kiwną głową abym powiedziała .
-Ja .. to znaczy nic szczególnego .-powiedziałam i poczułam jak obok mnie siada Harry i kładzie rękę na moich plecach .
-Dwa lata temu uciekłaś od nas ,bo chciałaś wszystko przemyśleć ,ale teraz musisz nam powiedzieć wszystko . Co się tam stało .-powiedział spokojnie a Louis splótł nasze palce u dłoń .
-Przez te dni jakie byłam u niego zachowywał się normalnie ,ale dzisiaj mu odbiło i to strasznie .-powiedziałam i poczułam łzy które powoli spływały po moich policzkach i mocniej zacisnęłam moją dłoń na dłoni Louisa .-Dzisiaj siedziałam w swoim pokoju i myślałam ,bo miałam sen ale tym później . Gdy mnie zawołał zeszłam na dół i poszłam do kuchni gdzie mocno złapał mnie za nadgarstki i pocałował ,nie oddałam pocałunku . Potem mówił że jestem jego i kazał mi się spakować ,pytałam się go co się stało ale on ..on pociągnął mnie za włosy a potem rzucił mnie na podłogę i powiedział że mam się pośpieszyć bo inaczej pogadamy. -zapłakałam i przytuliłam się mocno do Louisa i płakałam .
-Sukinsyn jest martwy .-warknął Harry i pośpiesznie wyszedł a za nimi Michael ,Niall i Zayn a ja siedziałam wtulona w Louis i płakałam jak małe dziecko ..



************************************************************
Witam was kochani !! :( ♥
Chciałam bardzo i to bardzo was przeprosić za to że rozdział nie pojawił 
się tak jak obiecałam :( 
Powód jest taki ,że nie miałam dostępu do komputeru w piątek i sobotę 
:( dzisiaj wstałam wcześniej i pisałam szybko rozdział ,ponieważ idę na komunię do
mojego kuzyna ,rozdział był by dłuższy gdyby nie to że jadę na tą komunię ..
Jeszcze raz bardzo przepraszam kochani ,mam nadzieję że nie będziecie źli :(
♥♥♥♥♥ 

(Zouis ♥♥♥ :<)

CZYTASZ = SKOMENTUJ !! ♥♥

11 komentarzy:

  1. Czekam na next :*
    Oby jak najszybciej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na next ❤️❤️❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieje że Harry nie zrobi nic Asthonowi pomimo co zrobił Claudii niech go od razu zabije i będzie spokój. A Claudia niech sobie to wszystko w końcu przypomni. Suppeeerrr rozdział <_> :*

    OdpowiedzUsuń
  4. ale super!! Vicki nikomu sie nic nie stało że się spóźniłaś ;) ja też mam ikomunie :D moja siostra.. :D a co do rozdziału to jest świetny! i czekam na kolejny!! :D :* <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku super ! Czekam na next 😁 ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy next?
    Zmieniłam profil... Byłam MyNormalLife a teraz Polish Directioner.
    Czytam, czytam, czytam... I komentuję z anonima. Ale teraz jestem zalogowana ;))
    Życzę weny!

    OdpowiedzUsuń