niedziela, 3 maja 2015

Rozdział 08. Część II

Poczułam jak po mych policzkach spływają zły . Tak bardzo chciałam sobie to wszystko przypomnieć ,ale nie umiałam . Wszystko zniknęło ,rozpłynęło się .Odłożyłam zdjęcie na bok i zaczęłam czytać co jest napisane na kartce .

Moi Kochani !
Pisząc ten list nie umiem opisać tego co czuję teraz . Zachowuję się strasznie wobec was . 
Nie chcę tego popełniać ,ale nie mam wyboru . Jest mi tak strasznie z tym źle ,upadłam tak nisko . Wiem ,że mimo wszystko jesteście ze mną i wiem ,ze mogę na was liczyć lecz nie mam siły . Muszę kierować się tym co podpowiada mi moje serce . Śmierć mojej matki którą kochałam i kochać będę do końca swych dni strasznie mnie boli i wiem ,że ciebie Harry też ,ona była kobietą która wydała nas świat a teraz biedna zniknęła z tego świata . Została zabita z ręki tego potwora ! tak bardzo go nienawidzę ! 
Pamiętam dzień w którym was wszystkich poznałam ,pamiętam to gdy wychodziłam ze szkoły a Zayn wpadł na na mnie . Pamiętam tą chwilę gdy poznałam Louis chłopaka który zawładnął mym sercem ,którego kocham nad życie . Pamiętam to gdy zobaczyłam Harrego ,mojego braciszka . W tam tej chwili byłam rozdarta i nie mogłam uwierzyć ,że w końcu cię ujrzałam ,po tylu latach . I za nic w tedy nie chciałam ponownie cię stracić . Pamiętam również ten dzień w którym odkryłam z dziewczynami ,że się ścigacie ,w tedy Vicki postanowiła pokazać Zaynowi swoje i sama stratowała w wyścigu a z nią Olivia . Pamiętam każdą chwilę spędzoną z wami ,do słownie wszystko i na zawsze będę to pamiętać . Obiecuję wam ,że znów się spotkamy i znów będziemy razem . Potrzebuję czasu ,czasu aby wszystko przemyśleć . Proszę was nie szukacie mnie ,sama się do was odezwę . Nie zapomnę o was moi mili ,a wy nie zapominajcie o mnie .
Louis ,najdroższy kocham cię tak mocno cię kocham . Jestem blisko ciebie i zawszę będę . Jesteś dla mnie wszystkim . Jesteś mym sercem ,rozumem ,jesteś mą miłością . Wrócę do ciebie a później ... a później załatwimy wszystkie sprawy wyjedziemy wszyscy razem ,weźmiemy ślub ,zamieszkamy razem i będziemy mieli gromadkę dzieci które będę miały najwspanialszego ojca na tej ziemi . Proszę cię o jedno .. nie zapomnij o mnie .

KOCHAM WAS ! WASZA CLAUDIA ..

Przeczytałam ten list z jakieś trzy razy . Podczas tego czytanie mignęły mi pewne momenty wspomniane w tym liście ,tak bardzo chciałam przypomnieć sobie wszystko ! Tak bardzo chciałam żyć tak jak wcześniej i pamiętać wszystko ..

Odłożyłam zdjęcie razem z listem na komodę i wyszłam z pokoju . Skierowałam się do pokoju obok gdy pewnie jest Louis ,zapukałam i usłyszałam ciche proszę po czym weszłam do środka . Louis siedział na brzegu łóżka ze spuszczoną głową i opierał się łokciami o swe kolana . Podeszłam do niego i nie pewnie usiadłam obok niego .
-Louis ..-szepnęłam a ten spojrzał na mnie a ja na niego .-Bardzo się cieszę ,że pokazałeś mi ten list i to zdjęcie . Przeczytałam go trzy razy i w pewnej chwili mignęły mi wspomnienia które były zawarte w tym liście .-powiedziałam a na jego twarzy pojawił się uśmiech .
-Nawet nie wiesz jak się cieszę .-powiedział .
-Myślisz ,że kiedyś odzyskam całkowitą pamięć ?-zapytałam 
-Tak . Na pewno . Wystarczy wierzyć .-powiedział i nie pewnie objął mnie ramieniem a ja się do niego wtuliłam . Nie wiem ile mogliśmy siedzieć ,ale z czasem me oczy zrobiły się ciężki i zaczęłam zasypiać .
-Kocham Cię .-usłyszałam słowa Louis gdy zapadłam w sen .

Następnego dnia obudziłam się w tulona w Louis ,pamiętam jego słowa KOCHAM CIĘ . To dwa najpiękniejsze słowa jakie usłyszałam ,zrobię wszystko co w mojej mocy aby przypomnieć sobie wszystkie chwile spędzone z nim i całą resztą .
-Claudia ktoś do ciebie !-usłyszałam głos Vicki dochodzący z dołu . Wyszłam ze swojego pokoju i zbiegłam na dół . W kuchni były dziewczyny które pewnie przygotowywały obiad a chłopaki siedzieli w salonie i rozmawiali o czymś . Gdy stanęłam w przed pokoju od razu przytuliła się do mnie dziewczyna o jasno brązowych włosach które miała spięte w kucyka ,na twarzy miała lekki makijaż ,a na sobie miała założone krótkie jeansowe spodenki i biały luźny top z napisem GOOD . 
-Boże Claudia .. nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiłam o ciebie z chłopakami .-powiedziała i spojrzała na mnie zapłakanym oczami .
-Ja .. ja chciałam powiedzieć ,że nie pamiętam cię .-szepnęłam a po jej policzkach spłynęły łzy i ponownie się do mnie wtuliła .
-Spokojnie ,rozumiem cię . Wszystko ci opowiemy .-powiedziała pocieszająco . Po chwili przytulili mnie chłopaki którzy po kolei się przedstawili . Ten z kolczykiem w wardze to Luke straszny z niego śmieszek ,ten z czerwonymi włosami to Michael istny wariat ,Calum to ten z czarnymi włosami jest taki .. no uroczy ,a ostatni to Ashton . Jest umięśniony . Haha ale to brzmi . Chłopaki przywitali się z Harrym ,Zaynem ,Niallem ,Liamem i Louisem jak i z dziewczynami . Ja razem z Nikki tak mi się przedstawiła poszłam pomóc dziewczyną  w przygotowaniu obiadu .
-Możesz pokroić pomidory do sałatki .-powiedziała z uśmiechem Mia i podała mi deskę do krojenie ,nóż i kilka pomidorów które po pokrojeniu wrzuciłam do żółtej plastikowej miski .
Po 30 minutach cały obiad był już gotowy więc wypadło na mnie ,że mam zawołać chłopaków na obiad ,oczywiście Calum ,Ashton ,Michael i Luke zostają na obiedzie tak jak i Nikki .
-Emm .. chłopaki obiad jest już gotowy .-powiedziałam . Byłam zdenerwowana ,ale czym ? Przecież ich poznałam i wydają się być wspaniali ,więc czego się mam bać ? Jestem głupia .
-Wreszcie !-krzyknął Nialler i pobiegł do kuchni gdzie od razu mu się oberwało od Olivii . Och biedny blondasek . Chłopaki poszli pomóc dziewczyną poznosić do ogrodu a ja usiadłam na kanapie . Czułam się jakoś źle ,byłam zdenerwowana ,nie mam pojęcia dlaczego .
-Claudia tutaj jesteś . Dlaczego nie idziesz ?-usłyszałam czyjś głos ,spojrzałam na osobę która stała w przejściu i był nią Ashton a moje serce zaczęło mocniej bić nie miałam cholernego pojęcia dlaczego !
-Ja .. ja nie najlepiej się czuję .-powiedziałam a on usiadł obok mnie a ja się lekko odsunęłam .
-Spokojnie nic ci nie zrobię . Może pójdziesz się położyć .-powiedział .
-Claudia ..-usłyszałam jak ktoś wymawia moje imię . Gdy spojrzałam kto wchodzi do salonu był to Harry i Louis . -Wszystko dobrze ?-zapytał Harry
-Tak ..chyba tak .-powiedziałam
-Chodźmy bo zaraz wszystko wystygnie .-powiedział Louis a ja od razu wstałam i skierowałam się w ich stronę .
-Claudia nie najlepiej się czuje więc może pójdzie się położyć ?-powiedział Ashton
-Ty nie decydujesz o niej .-warknął Louis
-Ale chyba powinieneś wiedzieć ,że jeśli Claudia się źle czuje to powinna się położyć czyż nie ?-powiedział Ashton
-Zamknij swój wstrętny pysk .-warknął Harry i w trójkę poszliśmy do ogrodu gdzie była cała reszta . Usiadłam między Harrym a Louisem a Ashton przyszedł po chwili i usiadł na przeciwko mnie . Czułam się dziwnie gdy mnie obserwował ,czułam się taka mała i bezbronna . Poczułam czyjąś rękę na moim lewym udzie ,spojrzałam w lewo i ujrzałam Louis który chciał zabrać rękę ale ją zatrzymałam i położyłam na jego ręce swoją rękę .
-Jest dobrze .-szepnęłam a ten się uśmiechnął . Tak mały gest a jak cieszy człowieka .
Po skończonym obiedzie pomogłam dziewczyną posprzątać a chłopaki siedzieli w ogrodzie i o czymś rozmawiali . Gdy wróciłam do ogrodu to mogłam stwierdzić ,że chłopaki się polubili było to widać po nich ,ale Ashton wogóle nie był obecny tylko siedział cicho i był zapatrzany w jeden punkt .
-Claudia a ty jak się czujesz ?-zapytał Calum gdy usiadłam na swoje miejsce .
-Jest już lepiej .-powiedziałam z lekkim uśmiechem
-Cieszę się . Może kiedyś znów się spotkamy tak wszyscy ?-powiedział Hood
-To nie jest głupi pomysł ,ale teraz ważne jest to ,żeby Claudii wróciła pamięć .-powiedział Michael i upił łyk coli z puszki . Cieszyłam się ,że pomagają mi i robią wszystko abym znów pamięć mi wróciła ,ale oni też powinni myśleć o sobie przecież nie tylko ja jestem tutaj .

Gdy nasi goście opuścili dom minęło chyba jakieś 30 minut oznajmiłam dziewczyną że tylko do parku i zaraz wracam . Chłopaków nie było ,bo musieli gdzieś jechać . Mia z początku nie chciała mnie samej puścić ,ale powiedziałam jej ,że o tej porze będzie mnóstwo ludzi i na pewno mi nic się nie stanie . Gdy w końcu doszłam do parku wcale się nie myliłam ,było pełno małżeństw z dziećmi czy starsze małżeństwa . Usiadłam na jednej z ławek i obserwowałam tych wszystkich ludzi . Starałam się również przypomnieć jakieś wydarzenie ,co kol wiek . Próbowałam sobie przypomnieć jakieś wydarzenie związane z Ashtonem ...
Claudia .. ja na prawdę cię kocham . Nawet nie wiesz jak bardzo . Musisz zapomnieć o nim ,on ma inną a ty powinnaś żyć już swoim życiem...
Ten głos ,jego głos . Ashton mnie kocha ? I o kim miała bym niby zapomnieć ? Ale chwilę przecież Louis mówił mi ,że jego ponoć była dziewczyna mi to zrobiła , a Ashton mi wyznał miłość a ja nawet nie pamiętam jak się wobec niego zachowałam . Wyjęłam swój telefon z kieszeni spodni w kontaktach szukałam numeru Ashtona gdy w końcu go znalazłam pod nazwą "Ashton x" nacisnęłam zieloną słuchawkę i przyłożyłam telefon do ucha .
-Hallo ?-po trzech sygnałach usłyszałam jego głos .
-Emm .. Ashton to ja Claudia .-powiedziałam zdenerwowana .
-Ooo Claudia miło cię znów słyszeć . Coś się stało ?-zapytał
-Nie ,wszystko jest w porządku . Wiesz chciałam się spotkać z tobą ,czy masz teraz czas ?-powiedziałam
-Jasne .-powiedział ..szczęśliwy ?-Gdzie jesteś ? Zaraz tam będę .-powiedział
-Jestem w parku ,będę na ciebie czekać .-powiedziałam po czym się rozłączyłam i schowałam telefon do kieszeni . Jestem bardzo ciekawa tego co Ashton powie na to ,a jeśli on faktycznie mnie kocha ? Ale przecież ja w liście który Lou mi dał pisałam że go kocham i że ma o mnie nie zapomnieć . To wszystko jest zakręcone .
-Jestem. Mam nadzieję ,że nie czekałaś długo .-usłyszałam głos Ashtona tuż przy sobie . Spojrzałam w bok i mogłam zobaczyć go jak się szczerzy .
-Nie ,spokojnie .-powiedziałam
-Więc dlaczego chciałaś się ze mną spotkać ?-zapytał a ja tylko westchnęłam i spojrzałam na niego .
-Czy .. czy ty wyznałeś mi kiedyś miłość ?-zapytałam a ten przez kilka minut milczał . Odwrócił głowę w inną stronę i patrzył przed siebie .
-Tak . Wyznałem ci miłość ,bo bardzo cię kocham ,ale ty mnie odrzuciłaś .-powiedział i spojrzał na mnie . W jego oczach mogłam dostrzec smutek ? Ból ? -Powiedziałaś ,że kochasz nadal go czyli Louisa .-powiedział .-Claudia mówiłem ci ,że on jest niebezpieczny ,ale ty mimo to nadal się z nim spotykałaś przed wypadkiem . Gdy byłaś na wyścigu w którym ty się ścigałaś to on mnie pobił i powiedział ,ze mam się trzymać od ciebie z daleka . Claudia ja tak nie umiem ja na prawdę cię kocham .-powiedział i spojrzał na mnie a jego oczy były szkliste .
-Ja .. ja nie wiem co mam powiedzieć . Nie mogła bym nawet przypuścić ,że Louis jest agresywny .-powiedziałam .
-Ale .. ale wiesz . Nie tylko mnie pobił . Słyszałem nawet ,że uderzył jaką dziewczynę .-powiedział a mnie zatkało . Jak ? Przecież to nie możliwe !
-O boże ..-pisnęłam a Ashton mnie przytulił do siebie .-To niemożliwe .-powiedziałam .
-Claudia ja bym cię nigdy nie skrzywdził ,kocham cię nad życie .-powiedział a ja się od niego odsunęłam i spojrzałam w jego oczy a ten w moje i w tedy to się stało . Pocałował mnie a ja oddałam pocałunek ..
-Kocham cię Claudia .-powiedział .
-Ja nie wiem .. nie umie ci odpowiedzieć . Jestem rozdarta . Nie mogę w  to uwierzyć ,że Louis uderzył jaką kol wiek dziewczynę .-powiedziałam .
-Spokojnie poczekam . Może pójdziemy do mnie ? Porozmawiamy na spokojnie ?-zapytał a ja tylko pokiwałam głową na TAK i ruszyliśmy w stronę domu Ashtona . Po drodze napisałam jeszcze smsa do Mii ,że nie wracam dzisiaj do domu na noc .Dalej jestem w szoku ,że Louis jest niebezpieczny .
Gdy dotarliśmy w końcu na miejsce ,nie spodziewałam się tego co zastaliśmy pod jego domem .
Przed domem stał Louis z Harrym i Zaynem .
-Co tu tu robisz Claudia i to jeszcze z nim ?-zapytał twardo Harry .
-Ja .. ja napisałam do Mii ,ze nie wracam do domu na noc .-powiedziałam . Z tych nerwów strasznie zaczęła boleć mnie głowa .
-Wracasz z nami do domu .-powiedział Louis .
-Nie .-warknęłam
-C-co ?-zapytał zdziwiony Louis
-To co słyszałeś psychopato !-krzyknęłam do Louis i pociągnęłam Ashtona w stronę jego domu gdzie od razu weszliśmy do środka . Gdy byliśmy w środku Ashton przytulił mnie do siebie .
-Przy mnie jesteś bezpieczna skarbie .-powiedział i pocałował mnie w głowę . W tym momencie na prawdę czułam się bezpieczna .


***********************************************************
Buuuuum ! ♥ 
Witam was w tą piękną słoneczną niedzielę ^^
Dodałam dzisiaj rozdział ,ale wydaje mi się ,że wyszedł do dupy :/ 
Nudnyyyy jak flaki z olejem :c 
Claudia ty niemądra dziewczynko ! Jak mogłaś Ashtonowi uwierzyć w to 
że Lou uderzył dziewczynę !! Ugh !! 
Jak myślicie co się stanie później ? Czy Claudia odzyska pamięć i wrócić 
do swoich przyjaciół czy jednak Ashton będzie dalej  opowiadał jej bajki na temat 
Louisa jaki to on jest zły ? 
Następny rozdział powinien pojawić się w tym tygodniu ! ♥ 
KOCHAM WAS SMERFY ^^ ♥♥

(Haha ! Nasz seksy tancerz ! ♥)

CZYTASZ = SKOMENTUJ !! ♥

8 komentarzy:

  1. Oby Claudii wróciła pamięć
    Ciągle chodzi mi po głowie takie coś że Harry jest ojcem Lilly i wróci do Mii
    OBY *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że jednak się okazuje że Harry jest ojcem Lilly i wróci do Mii *

      Usuń
  2. O kurde *.* Mam nadzieję, że Claudie ktoś uderzy i wszystko jej się przypomni ;D
    Czekam na NEXT.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieje ze z tego bólu głowy Claudii się wszystko przypomnii i wróci do Louusa i przyjaciół i nie uwierzy w reszte bzdur tego Asthona !! Supeeerrrr rozdziaaałłł :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh ... Supciooo rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy next??? Jestem strasznie ciekawa co będzie dalej :)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. No właśnie kiedy next? Kocham to opowiadanie ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny rozdział! Zapraszam też do mnie>> http://www.wattpad.com/myworks/36018463-designer x Liczę na Twoją opinie x

    OdpowiedzUsuń