piątek, 19 czerwca 2015

Rozdział 17. Część II

Pod rozdziałam informacje !! Proszę nie omijajcie !! ♥,♥

Miami .
Od pogrzebu Harrego minęły dwa dni . Od tego dnia planowałam jak pozbyć się Ashtona . Musiałam również przekonać Louisa który oczywiście uparty jak osioł się nie zgodził . Miałam jego zdanie gdzieś więc i tak się spakowałam i poleciałam na Miami gdzie aktualnie się znajduję . Jestem z Liamem i Zaynem , Niallem ,Vicki i Oli ,bo Mia z Lily i Rebecą została w Anglii . A Louis ? Louis jest w drodze do nas ,pewnie gdy będzie na miejscu nieźle na mnie nawrzeszczy jak zawsze . No ale nic ,tak czy siak mam zamiar załatwić to co zaczęłam .
-Więc na pewno tam był ?-zapytałam Liama który siedział przy swoim sprzęcie i namierzał Ashtona . 
-Tak . -powiedział i zaczął coś klikać na klawiaturze . Liam z Zaynem wynajęli nam domek gdzie możemy tym czasowo mieszkać . Dziewczyny siedziały w ogrodzie i plotkowały o czymś ,Niall z Zaynem robili coś w kuchni  a ja szwendałam się po domku ,ponieważ nie umiałam znaleźć sobie miejsca . 
Chciałam bym aby Nikki z chłopakami też tu byli ,no ale ich nie ma ,bo wrócili do Sydney . Oni jednak mają spokojne życie . Zero problemów ,po prostu idealne życie . 
Usiadłam na kanapie w salonie z laptopem na nogach . Gdy go załączyłam go na ekranie pojawiło się moje jak i całej reszty zdjęcie . Byłam na nim ja ,Harry ,Louis ,Liam ,Rebeca, Olivia ,Niall ,Zayn ,Vicki jak i Mia z Lily . Cała nasza rodzinka . Gdy przeglądałam przeróżne informacje w sieci usłyszałam trzask drzwiami ,zerwałam się z kanapy i położyłam sprzęt na stoliku po czym skierowałam się w stronę holu . Moim oczom ukazał się Louis z walizką i torbą na ramie .
-Louis ..-szepnęłam i podeszłam do niego po czym ten mnie przytulił do siebie .
-Nienawidzę gdy robisz coś niebezpiecznego ,co może cię zabić .-powiedział a ja na niego spojrzałam .
-A ja nienawidzę gdy mnie pilnujesz jak małe dziecko .-powiedziałam z lekkim uśmiechem na twarzy a ten cmoknął mnie w usta .
-Kocham cię .-powiedział 
-Kocham cie..-powiedziałam i jeszcze raz się do niego przytuliłam . Skierowałam się z Lou do kuchni gdzie był Malik z głodomorem . Gdy zobaczyli Louisa od razu się z nim przywitali ,tak też zrobiły dziewczyny i Liam który zszedł na dół . 
-Coś mnie ominęło gdy mnie nie było ?-zapytał Tommo siadając przy wysepce .
-Nie . Przez ten czas to jedynie ustalaliśmy gdzie znajduje się Ashton i w sumie to nic po za tym .-powiedział Zayn .
-Gdzie jest Ashton ?-zapytał Lou
-Z tego co pokazuje komputer to znajduje się w starym opuszczonym domku na przedmieściach . Nikt tam prawie się nie pokazuje . Tamte okolice są raczej niebezpieczne i tylko wieczorami pokazują się tam dilerzy czy są organizowane wyścigi . -powiedział Liam .
-Ciekawe czemu akurat wybrał tamte miejsce .-powiedział Niall .
-Też się nad tym zastanawiałem ,ale wydaje mi się ,ze tam ma spokój ,nikt go nie znajdzie .-powiedział Liam .
-Niedługo się zdziwi .-powiedziałam z uśmiechem na twarzy . 
Miałam nadzieję ,ze mój plan wypali ,bo jak nie to chyba się zabiję na miejscu . Plan był taki ,że jakiś kumpel chłopaków miał zebrać ludzi i porwać siostrę Ashtona i sprowadzić do Miami do nas . Mam nadzieję ,że tak też się stało ,bo inaczej po zabijam ich wszystkich ! 


Kolejne dni mijały a ja coraz to bardziej zaczęłam się niecierpliwić . Chciałam w końcu stanąć twarzą w twarz z człowiekiem który odebrał mi brata i przez niego teraz go nie zobaczę już nigdy . Przez te kilka dni ćwiczyłam na małej siłowni która znajdowała się w piwnicy domku . Chciałam być w dobrej formie i robiłam wszystko aby się tak stało . 
-Liam kiedy w końcu tam pojedziemy ?-zapytałam chłopaka który ciągle siedział przy tym swoim sprzęcie .
-Właśnie miałem iść do ciebie .-powiedział po czym odwrócił się do mnie z uśmiechem na twarzy .
-Co takiego ?-zapytałam pośpiesznie .
-Mamy dziewczynę .-powiedział z cwaniackim uśmiechem a ja aż pisnęłam z zachwytu ! Jest .. teraz Ashton sobie pocierpi .
-Gdzie jest teraz ?-zapytałam
-Jest w drodze .-powiedział i wrócił do swojej pracy . Już czas wcielić plan w życie .-powiedziałam w duchu i skierowałam się na dół . Chłopaki z dziewczynami siedzieli w salonie.
-Będziemy mieli gościa .-powiedziałam dumnie .
-Czyli ?-zapytał Louis
-Siostra Ashtona .-zaśmiałam się
-Jeśli ona tu będzie to co robimy dalej ?-zapytała Vicki
-Pojedziemy do Ashtona .-powiedziałam i usiadłam obok Louisa który objął mnie ramieniem .-Chce ,żeby to wszystko się w końcu skończyło . Chce mieć normalne życie .-powiedziałam a Lou przytulił mnie do siebie .
-I tak też się stanie .-szepnął i pocałował mnie w głowę . Może dzisiaj w końcu nadszedł ten dzień ? Dzień w którym wszystkie nasze problemy miały się w końcu skończyć . Wszystko się jeszcze okaże .

Około godziny 19:00 przyjechała siostra Ashtona - Amanda . Mark i Tom przywieźli ją do nas a Zayn z Louisem zamknęli ją nie przytomną w piwnicy . Dlaczego nie przytomną ? ,ponieważ Mark i Tom podali jej środki nasenne aby nie sprawiała problemów . Już niedługo spotkam się z Ashtonem z czego cholernie się cieszę ,ponieważ pozbędę się go raz na zawsze . Zapłaci za to ,że odebrał mi jedyną ważną osobę w mym życiu .
-Kiedy zbieramy się do Ashtona ?-zapytał Zayn
-Jeszcze dzisiaj około 23:00 .-powiedziałam twardo .
-Claudia musisz się uspokoić .-powiedział Liam .
-Nie uspokoję się ! Zabije sukinsyna !-powiedziałam prawie krzycząc .-A wcześniej zabawię się z jego siostrzyczką .-uśmiechnęłam się chytrze . Poszłam w stronę wejścia do piwnicy ,ale w połowie poczułam szarpnięcie za moją rękę ,po czym się odwróciłam a przedemną stał Louis .
-Claudia co się z tobą dzieje . Gdzie podziała się tamta nie winna Claudia ,która brzydziłam się zabijania ?-powiedział szeptem a ja się uśmiechnęłam i szepnęłam do jego ucha .-Umarła razem z Harrym .
Spojrzałam jeszcze raz na mojego chłopaka i skierowałam się do pomieszczenia w którym była zamknięta siostra Ashtona .
Gdy weszłam do ciemnej piwnicy od razu zaświeciłam światło ,które oświetliło pomieszczenie . Moim oczom ukazała się dziewczyna skulona pod ścianą . Było mi jej szczerze szkoda ,nie chciałam jej zabijać ,bo w sumie niczemu nie zawiniła . Chrząknęłam na co brunetka podniosła swoją głowę i spojrzała na mnie zapłakanymi oczami .
-Co ja-aa tu robię ? -jęknęła przerażona .
-Oj kochana niedługo się dowiesz .-powiedziałam z uśmiechem .
-Proszę nie rób mi krzywdy .-zapłakała a ja do niej podeszłam i przykucnęłam obok niej . Chwyciłam za jej podbródek a ta na mnie spojrzała .
-Radziła bym ci nie sprawiać żadnych problemów ,inaczej zabije cię szybciej niż planowałam .-powiedziałam z uśmiechem a ta spojrzała na mnie przerażona . O tak ..i tak miała wyglądać .
-Dla-dlaczego ja tutaj jestem ?-jęknęła
-Twój kochany braciszek zrobił coś czego pożałuje do końca swego marnego życia .-warknęłam i po chwili zostawiłam samą brunetkę w piwnicy i udałam się do salonu gdzie chłopaki szykowali broń .
-I co z nią ?-zapytał Liam
-Jestem przerażona .-uśmiechnęłam się sama do siebie .
-I o to chodziło .-powiedział Malik .
-Ten skurwiel pożałuje jeszcze tego ,że się urodził .-warknął Niall i włożył pistolet do tyłu spodni .
Już się nie mogłam doczekać wielkiej "zabawy" .

Punkt 23:00 znajdowaliśmy się przed starym opuszczonym domkiem na przedmieściach . Było ciemno . Cisza która panowała do okoła ,była jeszcze bardziej przerażająca . Byłam z chłopakami jak i z dziewczynami które trzymały Amandę .
-To co wchodzimy ?-zapytałam wyciągając broń z tyły spodni .
-Jasne .-powiedział z uśmiechem Zayn i po chwili ruszyliśmy po ciuchu w stronę wejścia do domku . Niall bez wahania z całej siły kopnął drzwi które się rozwaliły . Weszliśmy do środka . Na jakieś komodzie paliła się jedynie świeczka .
-Ashton ty kretynie nie ukrywaj się . Przed nami się nie ukryjesz .-krzyknął Louis . Zamiast głosu tego popaprańca panowała jedynie głucha cisza .
-Nie pokażesz się ?! Zabrakło ci odwagi ?! -krzyknęłam ,ale znowu nic . Do jasnej cholery !
-Jeśli zaraz się nie pokażesz będzie zbierać ciało swojej siostrzyczki z ziemi .-zaśmiał się Malik . W tym momencie poczułam coś ostrego przy mojej szyi ,a w domku pojawiło się słabo oświetlone światło .
-Proszę ,proszę kto się tutaj zjawił .-zaśmiał się Ashton ,który właśnie trzymał nóż przy mojej szyi !
-Puść ją .-warknął Louis który trzymał broń w swojej dłoni .
-Po co tutaj przyjechaliście ? Chcecie zemsty za tego frajera Stylesa ?-zaśmiał się a we mnie się gotowało . Nie miał prawa tak o nim mówić do cholery !
-Ty zapłacisz za jego śmierć sukinsynie .-warknęłam a ten mocniej przycisnął nóż na mojej szyi .
-Jeszcze jedno słówko kochanie a obetnę ci twoją główkę i powieszę sobie ją w pokoju na ścianie .-zaśmiał się . Jest mu chyba potrzebne leczenie psychiatryczne .
-Ashton puść ją ..-zapłakała jego siostra .
-Amando siedź cicho ! Nawet nie wiesz ile czekałem ,aby znów ją zobaczyć ! Dziewczynę która traktowała mnie jako przyjaciela ,bo miała tego swojego Louiska od którego uciekła i siedziała w Sydney dwa pieprzone lata ! Przez dwa jebane lata byłem jej pierdolonym przyjacielem !-krzyknął .
-Jesteś popierdolony .-powiedział Niall i wymierzył bronią w Ashtona .
-Radził bym ci odłożyć tą broń ,bo inaczej pozbędę się jej głowy .-powiedział stanowczo .
-Żebym zaraz ja nie pozbył się twojej .-wszyscy usłyszeliśmy głos dochodzący od strony wejścia do domku . Gdy ujrzeliśmy postać która tam stała poczułam jak moje serce miało zaraz stanąć .
-Nie możliwe ..-szepnęłam sama do siebie .


*******************************************
Witam was kochani po długiej nieobecności ! 
Mam kilka spraw do wyjaśnienia z wami :)
1. Chciałam was bardzo mocno przeprosić za tak długą nie obecność . 
Powodem nieobecności było brak weny . Nie wiedziałam jak miałam napisać ten rozdział .
To chyba był najdłuższy okres pisania jednego rozdziału z którego można powiedzieć jestem zadowolona średnio . Ale mam nadzieję ,że wam się spodoba . ♥
2. Od dawna marzyłam o wydaniu książki i moje marzenie może się w końcu spełnić ! Yeah ! ♥
Pisałam do jednego z wydawnictwa ,które zgodziło się na współpracę ze mną :) Cholernie się z tego cieszę ! Postanowiłam ,że wydam LOVE MYSTERY DANGER . Muszę przerobić wszystkie rozdziały aby powstała z tego książka . Muszę zmienić imiona głównych bohaterów i książka będzie bardziej szczegółowa niż na blogu . 
3. Chciałam wam bardzo podziękować za ilość wyświetleń . ! Za każdy komentarz jak pozostawiacie po sobie ! To dla mnie strasznie ważne ! ♥ Gdy pokazałam mojej mamie ilość wyświetleń była po prostu w wielkim szoku :) Jesteście kochani ! Mam nadzieję ,że wyświetlenia się powiększą jak i komentarzy przybędzie ! ♥
4. Rozdział dodam jutro pod wieczór kochani ! ♥
5. Ostanie już info . Zapraszam was na stronę LOVE MYSTERY DANGER ! ------> https://www.facebook.com/pages/Love-Mystery-Danger/833161710086113 


CZYTASZ = SKOMENTUJ !! ♥

7 komentarzy:

  1. W takim momęcie przerwać to grzech ...
    Teraz nie żadne bo będę się zastanawiać kto to - może Harry zmartwychwstał ? Haha wiem głupia jestem, ale było by fajnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja moglas to zrobić !!!!
    W takim momencie !!!!!
    No zesz ty :\
    Ale czekam z niecierpliwością na next :)
    I weny
    I ojeju jak się cieszę na pewno kupiec twoja książkę :) tak wiec 1 czytelnika i kupującego masz juz na starcie :*
    Weny kochana weny tego teraz mogę ci zyczyc :*

    OdpowiedzUsuń
  3. No błagam Harry! Daj Harr'ego :D
    W sumie może być też ojciec Victorii :O

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wierze własnym oczom że to mógłby być Harry omal nie zleciałam z łóżka jak to przeczyrałam super rozdział !! czekam na nexta :) !!😘💜💛💚💙❤💗💖💝💟💞💓😂😁😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku mega!! Wszyscy myślą że to Harry, hah oby,😁

    OdpowiedzUsuń